Prezes Mispolu: W najbliższych latach rynek karmy dla zwierząt będzie szybko rósł
Będziemy inwestować w rynek karmy dla zwierząt. Stanowi on ważną część naszych planów na 2010 r. - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Mirosława Achinger, prezes Mispolu.

Firma zwiększa moce produkcyjne w swoich polskich i czeskich zakładach produkujących karmę dla zwierząt. - Dotyczy to karmy mokrej. Jeśli chodzi o karmę suchą, moce produkcyjne są w tej chwili wystarczające - mówi Mirosława Achinger. - Będziemy wykorzystywać szanse, które daje rynek. W naszej opinii rynek żywności dla zwierząt będzie rósł przez najbliższych kilka lat - dodaje.
Podkreśla, że już w tej chwili Mispol jest znaczącym graczem na rynku karmy. - Jednak nasze ambicje się na tym nie kończą - zaznacza Mirosława Achinger. - Mamy plan a nawet już projekt nowej fabryki karmy dla zwierząt, która miałaby zostać wybudowana w Czechach. Nie zapadła jednak jeszcze decyzja w tym zakresie. Jestem przekonana, że zostanie ona podjęta jeszcze w drugiej połowie bieżącego roku - ocenia.
Jeśli decyzja w sprawie budowy nowej fabryki w Czechach będzie pozytywna, firma rozpocznie dużą inwestycję na należącym do Mispolu terenie w Hermanicach. - To działanie jest ściśle powiązane ze strategią, nad którą obecnie intensywnie pracujemy - zapowiada Mirosława Achinger.
Po wybudowaniu nowej fabryki Mispol zyskałby znaczące podniesienie mocny produkcyjnych do wytwarzania karmy mokrej. - Jesteśmy w stanie zaspokoić popyt tegoroczny, jednak będzie on szybko rósł w kolejnych latach - mówi prezes firmy. - Wszyscy gracze obecni na rynku karmy dla zwierząt są zgodni, że rozdźwięk pomiędzy nasyceniem naszego rynku w segmencie pet-food w porównaniu z Europą Zachodnią jest ogromny - wyjaśnia.
W Polsce nie więcej niż 20 proc. zapotrzebowania kalorycznego zwierząt domowych jest zaspokajane przez karmę gotową. W krajach starej Unii wynik ten wynosi ok. 80 proc. W Czechach jest to 60 proc.
Długofalowa strategia Mispolu zostanie ogłoszona najpóźniej w pierwszych dniach drugiego kwartału 2010 r.
