Standaryzacja produkcji w branży mięsnej. Wielkość zakładu ma znaczenie
Można stwierdzić, że powtarzalność i standaryzacja w branży mięsnej są uzależnione od wielkości zakładów. Tam, gdzie produkowane są duże ilości asortymentów, standaryzacja jest na wysokim poziomie - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Jolanta Ciechomska, specjalista ds. Systemu QAFP w Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI).

Standaryzacja to dziś podstawowy warunek obecności na światowym rynku mięsa. - Niezbędna jest także powtarzalność surowca. W jej zapewnieniu pomocne mogą być właśnie systemy jakości, które normalizują całą drogę "od pola do stołu", zaczynając od genetyki, żywienia, warunków chowu, poprzez ubój, kontrole jakości i pakowanie - wskazuje Jolanta Ciechomska. - Dzięki restrykcyjnym, ściśle określonym wytycznym, możliwe jest wyprodukowanie powtarzalnej jakości surowca - dodaje.
Najlepiej powtarzalność i standaryzacja wypada w dużych zakładach mięsnych. - Wynika to m.in. z faktu, że główni gracze na rynku starają się sprostać wymaganiom, jakie stawiają przed nimi sieci handlowe, które niejednokrotnie mają własne systemy jakości. Dla dużych zakładów posiadanie standardów BRC, ISF nie jest już niczym nadzwyczajnym - zauważa przedstawicielka UPEMI. - Myślę, że ważną inicjatywę podejmują organizacje branżowe w zakresie wdrażania krajowych systemów jakości żywności QAFP - w zakresie kulinarnego mięsa wieprzowego, drobiowego i wędlin, oraz QMP - w zakresie wołowiny. Wierzę, że dzięki wdrożonym systemom jakości, polskie mięso i produkty mięsne będą coraz bardziej konkurencyjne na rynku europejskim - podsumowuje.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.