To już koniec Res-Drobu

1 lutego 2023 roku Sąd Rejonowy w Rzeszowie ogłosił postanowienie o upadłości Rzeszowskich Zakładów Drobiarskich „Res-Drob". Pisaliśmy o tym na początku lutego w tekście: Duże zakłady drobiarskie w upadłości. Co czeka pracowników?

Zgodnie z prawem, po stwierdzeniu upadłości, władzę nad firmą przejął syndyk. W momencie ogłoszenia upadłości Res-Drob zatrudniał ok. 230 osób. Jednak, jak podaje syndyk, spółka zalega z wypłatą pensji aż 267 osobom.

Co czeka pracowników Res Drobu?

Niestety, miesiąc po stwierdzeniu upadłości spółki, sytuacja pracowników nie uległa zmianie. Jak donosi serwis nowiny24.pl wszyscy otrzymali już wypowiedzenia. Spółka zalegała pracownikom z wypłatą łącznie ponad 1,9 mln zł. 

Syndyk Res-Drobu pod koniec lutego zawnioskował o uregulowanie zaległych pensji w ramach Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jan Stanisław Zawada zapowiada jednak, że będzie musiał zwrócić te środki funduszowi sprzedając majątek spółki.

- Wszyscy pracownicy Res-Drobu otrzymali już wypowiedzenia z pracy i do końca marca pożegnają się z firmą. (...) Na pokrycie odpraw potrzeba będzie jeszcze 3 mln zł - mówi cytowany przez portal syndyk. 

Zdaniem syndyka zadłużenie tej firmy może przekroczyć 100 mln zł.

Rzeszowski Res Drob w liczbach

Res-Drob to największa na Podkarpaciu firma z branży drobiarskiej. Jeszcze w 2020 roku aż 80 proc. produkcji firmy trafiało na eksport, głównie do Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Czech, ale także m.in. do Hongkongu, Wietnamu, Uzbekistanu i Kazachstanu.

Zakład współpracował z ponad 200 dostawcami żywca, w większości w oparciu o długoterminowe umowy kontraktacyjne. Moce ubojowe zakładu to 120 tys. kurczaków dziennie, a tygodniowo ponad 600 tys. sztuk drobiu.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl