W odchodzeniu od jaj klatkowych w niewielkim stopniu chodzi o dobrostan zwierząt
- Polacy nie są skłonni płacić więcej za żywność wyprodukowaną przy zachowaniu wyższych standardów dobrostanu zwierząt. Jednakże jaja z innego chowu niż klatkowy, postrzegane są jako zdrowsze, o lepszym składzie, a za to konsumenci są gotowi płacić (nieco) więcej. Szczególnie teraz. Dlatego sieci prawdopodobnie liczą na wyższe marże z powodu sprzedaży droższych jaj - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Michał Koleśnikow, kierownik zespołu analiz sektorowych i rynków rolnych banku BGŻ BNP Paribas.

W ocenie Michała Koleśnikowa termin przedstawienia przez kilka sieci handlowych planów wycofania ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego nie jest przypadkowy.
- Obecnie wydatki konsumentów wzrastają w szybkim tempie z powodu rekordowo niskiego bezrobocia, wzrostu przeciętnych pensji, w tym pensji minimalnej, oraz transferów w ramach Programu 500+. Powoduje to, że skłonność konsumentów do płacenia więcej za żywność wyższej jakości jest duża. W sklepach wybieramy produkty, na które kiedyś sobie nie pozwalaliśmy. Jeśli sieci chcą promować kupowanie droższych jaj z chowu ściółkowego, z wolnego wybiegu lub ekologiczne, to teraz jest na to dobry moment - dodaje.
Analityk nie ma jednak wątpliwości, że decyzje sieci handlowych w niewielkim stopniu są podyktowane dobrostanem zwierząt.
- Jak wynika z badań przeprowadzonych w drugiej połowie 2015 r. na zlecenie Banku BGŻ BNP Paribas przez firmę GfK, Polacy nie są skłonni płacić więcej za żywność wyprodukowaną przy zachowaniu wyższych standardów dobrostanu zwierząt. Jednakże jaja z innego chowu niż klatkowy, postrzegane są jako zdrowsze, o lepszym składzie, a za to konsumenci są gotowi płacić (nieco) więcej. Szczególnie teraz. Sieci z kolei prawdopodobnie liczą na wyższe marże z powodu sprzedaży droższych jaj - dodaje.
W ostatnim czasie większość sieci handlowych zadeklarowała, że do 2020-2025 roku wycofa ze sprzedaży jaja z chowu klatkowego. Wśród detalistów, którzy złożyli takie deklaracje są m.in. Auchan, Piotr i Paweł, Biedronka, Carrefour, Netto, Lidl czy Tesco. W ostatnich daniach taką decyzję podjęło także Makro.
Jak przewidywał na naszych łamach na początku czerwca Maciej Kroenke z PWC stopniowe odchodzenie od sieci handlowych od jaj z chowu klatkowego nie doprowadzi do istotnego wzrostu cen na półkach.
- Sieci nie zdecydują się na znaczące podwyżki cen, ponieważ żadna z nich nie może sobie pozwolić na pogorszenie swojego wizerunku – wyjaśnia ekspert PWC (czytaj więcej)
CENY HURTOWE

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.