Wiceprezes Farmio: Wegańskie zamienniki jaj nie odniosą sukcesu w Polsce
- Patrząc na rozwój naszego brandu i tego biznesu w Polsce nie sądzę, żeby zamienniki tego typu odniosły jakieś spektakularne sukcesy. Polski konsument jest mocno konserwatywny - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Artur Węgłowski, wiceprezes zarządu Farmio SA.

Artur Węgłowski jest sceptyczny wobec światowej mody na wegańskie zamienniki jaj czy jajecznicy.
- Jajecznica z proszku nie wchodzi w rachubę. Polak potrafi to wyłapać, widzi różnicę. Patrząc na rozwój naszego brandu i tego biznesu w Polsce nie sądzę, żeby zamienniki tego typu odniosły jakieś spektakularne sukcesy. Ewidentnie trend produktów wegetariańskich i wegańskich jest silny, ale nadal to nisza - mówi.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Wiceprezes Farmio jest zdania, że pewnym wytłumaczeniem stagnacji poziomu spożycia jaj w Polsce (ok. 160 jaj na osobę rocznie - przyp. red.) może być fakt, że coraz więcej Polaków sięga po jaja "od rolnika", co nie jest ujmowane jest w oficjalnych statystykach.
- To zjawisko rzeczywiście występuje, natomiast mam wobec niego mieszane uczucia. Jest wielu nieuczciwych handlarzy, którzy sprzedają jaja przemysłowe jako domową produkcję. Jedna nioska znosi dziennie średnio jedno jajko. Gdy taki domorosły producent codziennie przynosi na bazar 300-400 jajek to matematyka pokazuje, że coś tu jest nie tak. Dodatkowo te jajka nie są prześwietlane, nie podlegają normom kontroli jakości. Wciąż jest to zjawisko niszowe i nie sądzę żeby zdecydowanie zaburzało spożycie czy stanowiło ważny kanał sprzedaży - dodaje.

CENY HURTOWE

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.