Zakłady mięsne pod ostrzałem krytyki za import świń. Czy słusznie?
Dramatyczna sytuacja na krajowym rynku trzody chlewnej zaostrzyła nastroje wśród części hodowców, którzy blokują transporty świń z Niemiec i domagają się m.in. wstrzymania rządowej pomocy dla zakładów importujących mięso z zagranicy. Czy rzeczywiście zakłady pozyskujące żywiec w ramach wspólnego rynku UE powinny być głównym adresatem pretensji rolników?

Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska SA wskazuje, że według danych GUS w październiku cena skupu trzody chlewnej wynosiła 4,51 zł za kilogram.
- To spadek aż o 23,4 proc. rok do roku. W połowie listopada na giełdzie niemieckiej zanotowano spadek cen żywca wieprzowego z 1,27 do 1,19 euro za kilogram. Biorąc pod uwagę, że ceny w Polsce są silnie zależne od niemieckich, widzimy dalszą przestrzeń do spadku cen w Polsce. Ze względu na pojawienie się ASF Niemcy stracili dostęp do najważniejszych pozaunijnych rynków, jak Chiny, Korea Południowa czy Japonia, przez co są zmuszeni reorientować swój eksport na kraje UE. W tej sytuacji Polska musi rywalizować z niemieckimi producentami w segmencie tego samego mięsa, czyli mięsa pochodzącego z kraju gdzie występuje ASF. Jest to sytuacja jednoznacznie negatywna dla polskiego sektora wieprzowiny. Co więcej, ze względu na koronawirusa w swoich zakładach ubojowych Niemcy mają obecnie problemy z mocami ubojowymi, przez co dodatkowo wysyłają do nas nadmiar tuczników. W pewnym momencie na skutek napływu tuczników z Niemiec podaż na krajowym rynku na tyle się zwiększy, że ceny się i u nas obniżą i ten import stanie się nieopłacalny dla zakładów przetwórczych - dodaje.
O tym, że do Polski wjeżdżają transporty z tucznikami z Niemiec z powodu ograniczonych mocy ubojowych naszego zachodniego sąsiada już pod koniec listopada alarmował Polpig - KZPTCh.
- Ceny skupu oferowane krajowym producentom świń poniżej 4 zł/kg żywca nie pokrywają kosztów produkcji. W stosunku do cen sprzed roku spadek cen skupu przekracza 30%. Wiele zakładów przekłada odbiory żywca na kolejne tygodnie - poinformował Aleksander Dargiewicz, prezes Polpig - Krajowego Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej.
Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych, zachodzi przypuszczenie stosowania cen dumpingowych przez niemieckie firmy handlowe.
- Należałoby, więc zweryfikować ceny skupu w Niemczech i płacone przez polskie zakłady za mięso lub żywiec importowany - uważa KRIR.
W nocy z 2 na 3 grudnia rolnicy z AgroUnii i rolniczej Solidarności w powiecie piotrkowskim zablokowali wjazd do Zakładów Mięsnych Agro-Handel Sp. z o.o. w Mościszkach w woj. wielkopolskim.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.