Afryka nie jest łatwym rynkiem dla mlecznych eksporterów
Afryka nie jest łatwym rynkiem lecz nie jedynym niosącym ryzyko. Chociażby w Europie codziennie podejmujemy mniejsze lub większe ryzyko. Jeśli ktoś nie jest ostrożny, to kłopoty może mieć wszędzie – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Łukasz Jurkowski, prezes Związku Pracodawców, Eksporterów i Importerów Produktów Mleczarskich.

Zapytany, czy kraje afrykańskie są w pełni wypłacalne i czy nie ma dużych problemów z regulowaniem należności przez kontrahentów z Afryki, powiedział iż ryzyko zawsze istnieje. - Najlepsza oczywiście byłaby 100 proc. przedpłata, ale wszyscy wiemy, że takie formy płatności, choć się zdarzają, to są jednak rzadkością. Przy transakcjach handlowych z Afryką wiele zależy od indywidualnego podejścia. Niektóre firmy współpracują tylko i wyłącznie z podmiotami na które można uzyskać ubezpieczenie. Ogranicza to zakres działalności ale zapewnia bezpieczeństwo. Inne skupiają się tylko i wyłącznie na Algierii. Kraj ten, jako jeden z największych importerów produktów mleczarskich, organizuje zakupy w formie przetargów rządowych. Stanowi to gwarancję płatności i przyciąga wielu oferentów – mówi Łukasz Jurkowski.
Zwraca uwagę, że gro transakcji handlowych z krajami z tego kontynentu zawierana jest na zasadach „cash against documents”. Polega to na tym, iż eksporter instruuje bank do wydania odbiorcy towaru, dokumentów handlowych i tytułu własności produktów tylko i wyłącznie po otrzymaniu środków. - Taka forma obarczona jest pewnym ryzykiem i w wielu przypadkach przy jej stosowaniu eksporterzy wymagają również przedpłaty w wysokości 10-20 proc. wartości kontraktu. Przedpłata tych 10-20 proc. z jednej strony ma potwierdzić rzetelność klienta, Z drugiej stanowi zabezpieczenie na wypadek ewentualnego powrotu produktów, gdyby kontrahent okazał się być nieuczciwy i nie zapłacił za towar – mówi prezes Jurkowski.
- Zdarza się bowiem, że klienci nie dysponują żadnymi środkami w momencie składania zamówienia. Dopiero, kiedy zakontraktowany produkt dociera do portu docelowego, starają się zorganizować środki na jego pokrycie. Przedpłaty więc chociaż w pewnym stopniu wiążą odbiorcę i eliminują tych najbardziej „zuchwałych” - dodaje.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.