Cuiavia chce ograniczać koszty produkcji i inwestować produkcję galanterii
Zakład musi się rozwijać. Mamy w planie kilka inwestycji - będziemy inwestować przede wszystkim w nowe technologie, takie, które przyczyniają się do ograniczenia kosztów produkcji. Chcemy zmodernizować nasze linie do twarogów, nasze linie do napojów fermentowanych - powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Jarosław Michalski, wiceprezes Cuiavia OSM.

Będziemy inwestować generalnie w rozwój produkcji galanteryjnej, ewentualnie drobne modernizacje linii mleka w proszku, które nadal wytwarzamy. Idziemy jednak w kierunku zwiększania produkcji galanterii, ale nie chcemy całkowicie rezygnować z produkcji mleka w proszku - deklaruje wiceprezes Cuiavii.
Spółdzielnia chce przeprowadzić wiele mniejszych, szeregowych inwestycji, które składają się na ogólny rozwój zakładu. - Nie chciałbym mówić o konkretnych sumach, gdyż wszystko trzeba kalkulować na bieżąco. Jestem daleki od zaciągania wielkich pożyczek, gdy nie ma stabilizacji na rynku. Bardzo ważna dla nas jest stabilizacja finansowa i zachowanie płynności. Dlatego inwestycje będziemy przeprowadzać ze środków własnych, trochę z kredytów oraz ze środków zewnętrznych- unijnych. To wszystko będzie na bieżąco analizowane. Chcemy rozwijać się metodą średnich kroków. Mamy przykłady z rynku, że duże inwestycje i zachłyśnięcie się dotacjami nie prowadzi do niczego dobrego. Przeinwestowanie, duże kredyty są niebezpieczne dla firm zwłaszcza w sytuacji gdy brakuje stabilizacji na rynku - mówi Jarosław Michalski.
Z drugiej strony obecna sytuacja na rynku pomaga tym najmniejszym zakładom, które same nie są w stanie przetworzyć surowca, który skupują. Te zakłady w tej chwili zaczęły zarabiać na przerzutach, czyli na sprzedaży mleka na rynku wtórnym - mogą bowiem sprzedać mleko na rynku wtórnym dużo drożej niż kupują je od rolników. Często są to zakłady technologicznie zacofane, które bardzo mało inwestują w rozwój - dodaje wiceprezes Michalski.
