Dyrektor Infodome: Polska może w każdej chwili przekroczyć kwotę mleczną
W obecnym roku kwotowym 2009/10 najprawdopodobniej zmieścimy się w limicie mlecznym, ale należy pamiętać, że balansujemy na jego granicy. Mimo spadku pogłowia i niekorzystnych warunków atmosferycznych, skup mleka w styczniu 2010 r. wzrósł o 1,4 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca i o 2,5 proc. w porównaniu do stycznia 2009 r., i wyniósł 680,2 mln litrów - powiedział serwisowi portalspożyczy.pl Krzysztof Sałacki, dyrektor działu analiz Infodome.

- Rosnący skup mleka pokazuje, że spadek pogłowia i wycofywanie się kolejnych gospodarstw z produkcji mleka nie ma większego wpływu na podaż tego surowca na rynku. Brakujący surowiec z nadwyżką sukcesywnie uzupełniany jest przez specjalizujące się w produkcji mleka gospodarstwa rolne - mówi Krzysztof Sałacki.
-W ujęciu rocznym wzrosła produkcja mleka płynnego (łącznie z mlekiem przerzutowym), serów twarogowych i jogurtu. Wzrost produkcji mleka płynnego wynikać może z większego obrotu mlekiem przerzutowym między mleczarniami. Większa produkcja sera twarogowego (o 7,8 proc.) i jogurtu (o 16,1 proc.) jest kontynuacja trendu z 2009 r., kiedy to odnotowano dynamiczny wzrost produkcji tych wyrobów - uważa dyrektor Sałacki.
W styczniu br. zmalała produkcja śmietany (o 6,3 proc.); mleka w proszku (o 6,9 proc.); masła (o 3,2 proc.) i sera dojrzewającego (o 23,2 proc.) w porównaniu do stycznia 2009 r. Spadek produkcji wynikać może z małego popytu na te produkty na rynku światowym. - Zmalała także konsumpcja na rynku krajowym na skutek wzrostu cen, jaki nastąpił pod koniec 2009 roku, szczególnie w przypadku masła i sera dojrzewającego - dodaje dyrektor Działu Analiz Infodome.
