Konsolidacja mleczarstwa ograniczy konsumentom możliwości wyboru
Z czasem najmniejsze podmioty znikną z polskiego rynku, lub znajdą swoje nisze, co jest mniej prawdopodobne. Czy to jest dobre zjawisko - to zależy od punktu widzenia. Z pewnością poprawi naszą konkurencyjność względem podmiotów zagranicznych oraz da nam większy wpływ na rynek - powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Olgierd Meysztowicz, prezes zarządu i większościowy udziałowiec Grupy Kapitałowej Laktopol-Polindus.

- Jednak patrząc z perspektywy rolnika czy też zwykłego konsumenta ogranicza jego możliwości wyborów – zastrzega.
W jego opinii, polskie mleczarstwo w dalszym ciągu jest bardzo rozdrobnione tj. ponad 200 podmiotów. - Konsolidacja jest faktem, nie mniej jednak następuje bardzo powoli – zauważa Olgierd Meysztowicz.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Zapytany, w jaką stronę idzie technika w mleczarstwie, zwrócił uwagę, że w branży każda jednostka strategiczna czy to jest ser, jogurty twarogi, tłuszcze, proszki mleczne kieruje się innymi technikami. - Moim zdaniem celem nadrzędnym powinno być wyróżnienie, czyli tak jak w obszarze marketingu dyferencjacja. Uzyskujemy to w naszej grupie Laktopol-Polindus poprzez unikalność produktów proszkowych tj. FFM, kanały dystrybucji (eksport do 80 krajów) oraz w przypadku tłuszczy stworzeniem marki parasolowej w segmencie maseł „ ŁOSICKIE”, która w każdym roku zdobywa nagrody konsumentów i wyróżnienia – mówi właściciel Grupy Kapitałowej Laktopol-Polindus.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.