Konsumenci wolą nie ryzykować i sięgać po produkty co do których mają pewność, że są całkowicie bezpieczne - oznaczone jako „bez GMO", „wyprodukowano bez strosowania GMO” czy też „wolne od GMO". Takiej żywności bardzo szybko przybywa. Na sklepowych półkach nie brakuje m.in. artykułów mleczarskich: jogurtów, masła czy serów wyprodukowanych bez stosowania GMO, czyli wytwarzanych z mleka od krów karmionych paszami niezawierającymi genetycznie modyfikowanych organizmów. Pasze takie oferuje także coraz więcej firm - m.in. Neorol Sp. z o.o, która posiada certyfikat według standardu Polskiej Izby Mleka „bez GMO". Jak zauważa Rafał Neweta, technolog, taki certyfikat stwarza możliwość sprzedaży pasz dla większego grona rolników, gdyż produkcja wolna od GMO staje się coraz bardziej popularna.
- Przybywa mleczarni stawiających na produkcję „bez GMO", a zatem coraz więcej producentów mleka poszukuje firm, które oferują certyfikowane pasze - mówi. - Dzięki certyfikatowi jesteśmy odpowiednim partnerem dla takich rolników. Mogą oni mieć pewność, że nasze pasze wyróżniają się wysoką jakością, stabilnością i na pewno nie zawierają GMO.
Kampania „Wolne od GMO" realizowana jest przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.
