Wskazuje, że są znaczące polskie podmioty, które radzą sobie na rynkach zagranicznych. - To te podmioty, które mają środki na promocje i środki na zainwestowanie w konkurowanie z podmiotami zagranicznymi. Natomiast takie podmioty jak OSM w Kosowie Lackim nie są w stanie bezpośrednio konkurować z podmiotami zagranicznymi. Właśnie tu widziałbym role państwa i organizacji mleczarskich w kompleksowym promowaniu wyrobów mleczarskich za granicą podczas wystaw, targów czy biznesowo-politycznych spotkań – mówi Andrzej Minarczuk.
Zapytany czy w obecnej sytuacji na polski rynek mleczarski mogą wejść jakieś nowe, zagraniczne podmioty, zauważył, że wszystko w obrocie gospodarczym weryfikuje rynek. - Pewnie duży gracz znajdzie miejsce i wyprze tych mniejszych z rynku, ale musi być przygotowany na to, że stopa zwrotu z inwestycji znacznie wydłuży mu się czasie – uważa prezes OSM Kosów Lacki.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (3)
Duży może wszystko, a małemu zawsze wiatr w oczy
Odpowiedzpropaganda telewizyjna robi swoje ,pijcie tylko wodę, mleko jest niezdrowe
OdpowiedzW obecnej sytuacji duży też może nie wiele zrobić. Brak kontraktów. Popatrzcie na Łowicz itp. Jakie ceny płacą rolnikom? Inna kwestia: czy obcy podmiot wejdzie na nasz rynek? Od lat patrzę na wysiłki Mullera, aby wejść na polski rynek. Nie ma szału. Tak długo będziemy mieć problemy jak długo nadwyżki będziemy lokować w mleku w proszku, maśle i serze Gouda. Technolodzy ruszyć głowami. Marketingowcy zbadać potrzeby rynku, może klienci czekają na produkty o których wy jeszcze nie wiecie. Powodzenia.
Odpowiedz