Nazwy produktów – a ich tradycyjne rozumienie
Prawo żywnościowe należy do jednych z bardziej rozbudowanych dziedzin prawa. Na rynku pojawia się coraz więcej produktów spożywczych. Coraz bardziej popularne staje się żywność wegańska imitująca tradycyjną żywność opartą o produkty pochodzenia zwierzęcego. Celem skutecznego wypromowania swoich wyrobów na rynek przedsiębiorcy często nadają im fantazyjne nazwy. Problem zaczyna się, kiedy nazwa produktu nawiązuje do znanego, tradycyjnego znaczenia danego pojęcia – mówi serwisowi portalspożywczy.pl mec. Dariusz Tarabasz z kancelarii Czyżewscy kancelaria adwokacka.

Innymi słowy, tradycyjnie masło to produkt o określonej zawartości tłuszczu mlecznego. W tym kontekście „Masło z tofu” nie jest więc „masłem”, a użycie takiej nazwy może wprowadzać w błąd. Żeby uniknąć nadużyć na tym polu wprowadzono szereg regulacji.
Niedawno na ten temat wypowiedział się nawet Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w orzeczeniu dotyczącym problemu stosowanych do promocji i wprowadzania do obrotu żywności wyłącznie roślinnego pochodzenia w odniesieniu do definicji, oznaczeń i opisów handlowych „mleko” i „przetwory mleczne”.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 14 czerwca 2017 r. (w sprawie C 422/16) zmuszony był dokonać wykładni przepisów: art. 78 ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. ustanawiającego wspólną organizację rynków produktów rolnych oraz uchylającego rozporządzenia Rady (EWG) nr 922/72, (EWG) nr 234/79, (WE) nr 1037/2001 i (WE) nr 1234/2007, oraz pkt 1 i 2 części III załącznika VII ww. rozporządzenia.
Orzeczenie zapadło na kanwie stanu faktycznego, w którym niemiecka spółka prowadziła działalność w zakresie produkcji i dystrybucji żywności wegetariańskiej i wegańskiej. Przedsiębiorca wprowadzał na rynek wyroby wyłącznie roślinnego pochodzenia pod nazwą „Soyatoo masło z Tofu”, „serek roślinny” „Veggie-Cheese”, „Cream” oraz pod innymi podobnymi nazwami. Spółka została pozwana przez niemieckie stowarzyszenie broniące praw konsumenta i zwalczające nieuczciwą konkurencję. Linia obrony spółki sprowadzała się do wykazania, że sposób rozumienia nazw takich jak „masło”, „serek” itd. na przestrzeni ostatnich lat zmienił się na tyle, że stosowane przez nią nazwy nie wprowadzały w błąd.
Z drugiej strony artykuł 78 rozporządzenia nr 1308/2013 (zatytułowany „Definicje, oznaczenia i opisy handlowe dotyczące niektórych sektorów i produktów) przewiduje, że dla mleka i przetworów mlecznych przeznaczonych do spożycia przez ludzi stosuje się definicje, oznaczenia i opisy handlowe określone w załączniku VII.
Jak rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości, przepisy prawa stoją na przeszkodzie temu, by nazwa „mleko” oraz nazwy, które rozporządzenie to zastrzega wyłącznie dla przetworów mlecznych, były stosowane (dla celów wprowadzania do obrotu lub reklamy) do oznaczania wyrobów wyłącznie roślinnego pochodzenia, nawet wówczas, gdy nazwy te są uzupełnione wyjaśnieniem lub opisem wskazującym na roślinne pochodzenie danego produktu.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.