- W ubiegłym roku gospodarka żyła kryzysem światowym i jego skutkami. Niektóre branże w tej niepewnej i niestabilnej sytuacji poradziły sobie lepiej od innych. W branży mleczarskiej po słabszym pierwszym półroczu, nastąpiło ożywienie i wzrost cen produktów mleczarskich. Dobra koniunktura pozwoliła na podwyżkę cen mleka skupowego. Poprawa opłacalności produkcji, spowodowała większą otwartość producentów mleka na inwestycje zwiększające moce produkcyjne surowca - mówi prezes Bajko.

- Jako spółdzielnia obserwujemy bardzo duże zainteresowanie naszych dostawców oferowanymi przez nas programami wsparcia, szczególnie w zakresie powiększania stad bydła mlecznego. Na efekty inwestycji trzeba jednak będzie jeszcze poczekać, w 2010 r. będą one już w pewnym stopniu widoczne. Jednocześnie wiele zależy od kursu euro. Zbyt mocny złoty może wyhamować export, także surowca, czego konsekwencją może być spadek jego cen na rynku krajowym. Nie możemy także zapominać o zapasach interwencyjnych mleka w proszku i masła, które będą uwolnione na rynek i mogą także spowodować na spadek cen - obawia się szef Spomleku.

Jego zaniepokojenie budzi także niepewna sytuacja na rynku pracy, która może przełożyć się na nastroje konsumenckie i zmniejszenie popytu, a w rezultacie obniżkę cen produktów.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl