Stawki płacone za mleko przez Spomlek wzrosły o 18 proc.
Od stycznia do grudnia średnia stawka brutto wypłacona za litr mleka wzrosła o ponad 18 proc., z 1,1301 zł do 1,3356 zł. Spomlek kilkukrotnie wypłacał też rolnikom specjalne premie. Trzeba także pamiętać, że połączenie z elbląską spółdzielnią wiązało się ze znacznym podniesieniem cennika obowiązującego tamtejszych dostawców.

Przynosi to już wymierne korzyści w postaci nawiązania współpracy z kolejnymi producentami mleka. Największy z nich w ciągu roku dostarczy ponad milion litrów.
- Specyfika spółdzielni powoduje, że możemy wypłacać swoim udziałowcom dywidendę właśnie w postaci wyższych stawek za mleko lub premii do poszczególnych okresów rozliczeniowych. Jest to korzystniejsze zarówno dla nich, jak i dla Spomleku. Nie koncentrujemy się zatem na wysokości zysku na koniec roku, jego poziom zależy przede wszystkim od wydatków planowanych w kolejnym budżecie i spodziewanych w tym czasie bieżących wpływów - wyjaśnia Edward Bajko.
- Cieszy nas natomiast, że o ponad 4 proc. wzrósł poziom przychodów przypadających na jednego pracownika. Oznacza to, że mimo trudnych przekształceń konsolidacyjnych, udało nam się podnieść wydajność.
Spomlek planuje na ten rok kolejne inwestycje. Co najmniej kilka milionów wyda na rozszerzenie dystrybucji i działania marketingowe, zwłaszcza związane z dalszym rozwojem marki Serenada.
- Spodziewamy się, że w Polsce nadal będzie rosło spożycie żółtych serów i tę tendencję zamierzamy maksymalnie wykorzystać. Chcemy wzmacniać nasze marki, a także aktywnie włączyć się w dynamiczny rozwój segmentu premium, w którym konkurujemy niemal wyłącznie z importerami. Gdy pełną parę ruszy produkcja w Młynarach, będziemy w stanie poszerzyć naszą ofertę o nowe gatunki serów, co zwiększy naszą atrakcyjność dla dystrybutorów hurtowych i handlu detalicznego - deklaruje Edward Bajko.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.