Wiceprezes Cuiavia: Uważam, że kwoty są konieczne
Opinia nt. kwot jest bardzo podzielona. W zależności od tzw. dołka czy górki, pojawiają się głosy aby kwoty znieść lub utrzymać. Patrząc ogólnie na rynek rolny, uważam że kwoty są konieczne i powinny zostać zachowane. Ich przydatność widać było szczególnie w czasie kryzysu mleczarskiego - powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Jarosław Michalski, wiceprezes Cuiavia OSM.

Z drugiej strony uważam, że kwoty nie regulują rynku w optymalny sposób. Powinny być także inne mechanizmy regulacji rynku jak np. skup interwencyjny. Wszystkie te mechanizmy powinny służyć zachowaniu stabilności rynku - mówi Jarosław Michalski.
Jego zdaniem, zniesienie systemu kwotowania może w momencie koniunktury doprowadzić do tego, że niektóre szczególnie duże gospodarstwa zwiększą produkcję. A to z kolei może doprowadzić do spadku cen. - Niskie ceny mleka surowego mogą prowadzić do likwidacji stad i dużego wzrostu cen. W przypadku rynku wieprzowiny, cykl dołków i górek jest krótki, ale w przypadku bydła taki cykl może być o wiele dłuższy. Ponadto istnieje niebezpieczeństwo, że część rolników, którzy polikwidują swoje stada już nie wróci do produkcji mleka. To z kolei może prowadzić do bardzo wysokich cen surowca a co za tym idzie do upadku wielu zakładów - uważa wiceprezes Cuiavia OSM.
- Zakłady mogą być bardzo nowoczesne, być w świetnej kondycji finansowej, ale nie będą mogły funkcjonować bez surowca. Znam takie przykłady w Polsce, że firma musiała zostać zlikwidowana ze względu na brak surowca. Takie sytuacje miały miejsce w lubuskim i na Dolnym Śląsku. To jest duży problem. Obecnie firmy, które opierają się wyłącznie na zakupie surowca z zewnątrz, mają duży problem. Mało, że tego surowca nie ma wystarczająco dużo w obrocie wtórnym, to ten który jest, jest bardzo drogi - dodaje Michalski.
