Prezes Krynicy Vitamin: Przestaliśmy być Wschodem, jesteśmy już Europą (wywiad)
O kontrakcie z firmą Schweppes, planach rozwoju, produkcji płynów do dezynfekcji, eksporcie oraz współpracy z sieciami handlowymi działającymi w Polsce, tworzeniu innowacji, konkurencyjności cenowej polskich firm oraz o tym, jak na rynek napojów wpływa opłata cukrowa - rozmawiamy z Piotrem Czachorowskim, prezesem zarządu Krynicy Vitamin.

Niedawno Krynica Vitamin poinformowała o podpisaniu kontraktu na produkcję napojów typu tonic z firmą Schweppes International Limited. Szacowana wartość kontraktu w okresie pięciu lat wynosi 10,7 mln zł. Krynica Vitamin będzie świadczyć usługi rozlewnicze napojów w opakowaniach szklanych. To nowa jakość usług?
Piotr Czachorowski: To nowy, perspektywiczny segment rozlewu napojów dla spółki. Linię do rozlewu w butelkach szklanych stworzyliśmy pod koniec 2019 roku, jesteśmy gotowi do produkcji. Naszym partnerem została kolejna globalna marka, dla której będziemy jednym z zaledwie kilku dostawców w skali świata. Dzięki kontraktowi rozwiniemy segment rozlewu napojów w butelce szklanej. Pozyskanie klienta było możliwe dzięki produkcji napojów dla tej globalnej marki na rynek polski. Przetarliśmy szlak, wyrobiliśmy sobie markę, pokazaliśmy elastyczność produkcji. Kontrakt jest dowodem zaufania do naszej wysokiej jakości i kwalifikacji. Współpraca otwiera przed Krynicą nowe możliwości rozwoju. Jest to kluczowe w budowaniu wartości wewnętrznej spółki. To kolejny krok w kierunku dywersyfikacji geograficznej i produktowej, co jest kluczowym celem spółki.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
- Mija rok od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce. Jaki wpływ ma ta sytuacja na strategię Krynica Vitamin? Co musieliście lub chcieliście zmienić / przeorganizować?
Pandemia Sars-Cov-2 pozostaje dla nas ogromnym wyzwaniem. To przede wszystkim ograniczone kontakty z klientami, co utrudnia prowadzenie biznesu. Nasi klienci, szczególnie amerykańscy, nie mogą do nas przylecieć, zobaczyć produkcji napojów na żywo, widzą to tylko podczas specjalnie przygotowanych dla nich streamingów.
Natomiast podczas pierwszej fali epidemii niektórzy z naszych największych klientów ograniczyli zamówienia na napoje. Bywało, że z dnia na dzień dowiadywaliśmy się, że wstrzymują odbiory, bo niesprzedany towar zalega im w magazynach. Zastanawialiśmy się pod koniec marca, jak w takiej sytuacji uratować firmę i uniknąć masowych zwolnień, tym bardziej, że nie wiedzieliśmy, jak długo potrwa lockdown. Zadziałaliśmy w sposób niestandardowy. Nie mieliśmy żadnego doświadczenia w produkcji chemicznej, więc dużo ryzykowaliśmy. Mieliśmy wolną rezerwową linię produkcyjną do wytwarzania półlitrowych butelek PET, którą mogliśmy uruchomić - tak, by produkcja chemiczna nie wpływała na wytwarzanie napojów. Nie mieliśmy żadnego biznesplanu, ani długofalowych przemyśleń. Postanowiliśmy zaryzykować i sprawdzić, co się wydarzy. I to się udało, produkcja płynów do dezynfekcji przyczyniła się do wypracowania przez nas rekordowych przychodów w historii spółki.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.