Yoko Ono vs John Lemon – kto wygrałby ten proces?
- Autor: www.portalspozywczy.pl
- Data: 08-10-2017, 14:06

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
- Wiadomość o tym, że wdowa po Johnie Lennonie zagroziła wystąpieniem z roszczeniami przeciwko polskim producentom napojów o nazwie „John Lemon”, obiegła polskie i zagraniczne media. Jak donoszą źródła prasowe, Yoko Ono powołała się na istnienie unijnych znaków towarowych JOHN LENNON (zarejestrowanych dla szeregu towarów oraz usług) oraz na ochronę dóbr osobistych; argumentowała między innymi, że polski producent nadużywa imienia jej zmarłego męża - mówi serwisowi www.portalspozywczy.pl dr Anna Sokołowska-Ławniczak, rzecznik patentowy, partner Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy sp.j.
Do procesu jednak nie doszło, ponieważ strony podpisały ugodę, na mocy której napój zmieni nazwę na „On Lemon”. Chociaż zainteresowanym udało się uniknąć kosztownego procesu sądowego i niepewności prawnej z nim związanej, każdy prawnik zajmujący się własnością intelektualną ciekawością przeczytałby wyrok w tej sprawie. Nie jest bowiem wcale oczywiste, kto wygrałby tę sprawę.
komentarze (2)
A gdyby jakiś Angol o imieniu John, chciał produkować napój cytrynowy i chciałby nazwać go właśnie swoim imieniem i nazwą owocu,z jakiego jest on produkowany, to też nie mógłby bo Yoko nie pozwoliłaby mu? Czy można w ogóle bez pytania Yoko, nadawać imię John swoim dzieciom? Paranoja.
Odpowiedzterefere. Dlaczego Panowie z Katowic nie nazwali swego płynu Francik Citron tylko John Lemon? Gdyż chodziło o grę skojarzeń - i to skojarzeń nie ze śląskim górnikiem,familokiem czy innym lokalnym atrybutem, ale ze słynnym Beatlesem. próba negowania tego bezsprzecznego faktu jest żałosna i nie przystoi prawnikowi - kwestia kto kiedy zarejestrował znak towarowy jest zupełnie drugorzędna w tej sytuacji.
Odpowiedz