Ardanowski: Sadownicy nie zostaną bez pomocy
Podczas pierwszego rolniczego Tweet Up-a minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski oraz wiceministrowie i część pracowników poszczególnych departamentów mieli okazję bezpośrednio porozmawiać z rolnikami, dziennikarzami i przedstawicielami różnych branż rolnych, którzy aktywnie użytkują, coraz bardziej popularne medium społecznościowe, jakim jest Twitter - podaje farmer.pl.

#TweetUpMRiRW to spotkanie, które zorganizowano po raz pierwszy 7 marca br. w gmachu ministerstwa rolnictwa, z racji tego, że jak sam przyznał Jan Krzysztof Ardanowski, także stara się być aktywnym użytkownikiem tej społeczności. - Dziękuję, że jesteście. Jesteście osobami interesującymi się rolnictwem, miło mi, że mogę Was osobiście poznać. Cieszę się, że tylu młodych rolników tu przyszło i chciało się ze mną spotkać. Podejmujemy strategiczne i wyprzedzające działania, abyście mieli mniej problemów i mogli godziwie zarabiać - mówił.
Pierwszy rolniczy Tweet Up odbył się pod hasłem #DlaRolnikaDlaKonsumenta. Minister inaugurując to spotkanie krótko przybliżył bieżące prace resortu, skupiające się w dużej mierze nad nową WPR, czy też utworzeniem wsparcia dedykowanego gospodarowaniu na terenach górskich. Z kolei, rolnicy często poruszali temat ograniczonych możliwości na rozwój gospodarstw, czego przykładem jest coraz większy opór powstawania nowych obiektów inwentarskich na terenach wiejskich. Lokalne społeczności, w tym często mieszkańcy miast, którzy po prostu wyprowadzili się na wieś, angażują się w blokowanie nowych inwestycji. Do tego dochodzi żmudna urzędowa procedura uzyskania warunków zabudowy i pozwolenia na budowę. Wszystko to, przyczynia się do wydłużenia procesu powstawania inwestycji, a wielokrotnie prowadzi do zarzucenia pomysłu o rozwoju na większą skalę.
W trakcie spotkania minister odpowiadał także na pytania stawiane przez dziennikarzy, które dotyczyły bieżących wydarzeń w branży.
Jan Krzysztof Ardanowski został zapytany o skup jabłek prowadzony przez spółkę Eskimos. Minister zagwarantował, że sadownicy, a także sama firma Eskimos, która prowadziła skup jabłek, w ramach programu stabilizacji cen jabłek, zainicjowanego przez ministra rolnictwa - nie zostaną bez pieniędzy i pomocy.
- Ta firma nam pomogła. Nie tylko firma nie zostanie bez pomocy ale również rolnicy, którym oni zaliczkowali, również tym firmom które tłoczyły sok. Myślę, że w ciągu 2-3 dni będą wypłaty zarówno dla rolników jak i dla tych firm – zapewnił minister rolnictwa.
Czytaj więcej w farmer.pl

CENY HURTOWE

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.