Wśród najchętniej wskazywanych jest minikiwi. Chęć spróbowania minikiwi w nadchodzącym sezonie zadeklarowało 14% dorosłych Polaków, czyli 4.522.905 osób.

Minikiwi wchodzi na polski rynek

Widać wyraźny wzrost w porównaniu do wyników uzyskanych w sezonie 2020 i 2021. Z naszych badań wynika, że minikiwi jadło już co najmniej 3,9 mln osób (Kantar, październik 2021). Aktualne badania pokazują 4,5 mln konsumentów zainteresowanych konsumpcją w nadchodzącym sezonie. Najwięcej jest ich w dużych miastach, między 100-500 tys., oraz wśród osób w dobrej sytuacji materialnej -  mówi Agata Zadrożna, ekspert Kantar Polska.
 
- Wzrastające zainteresowanie owocami minikiwi bardzo nas cieszy. To efekt intensywnych działań promocyjnych wielu osób zaangażowanych w rynkowy sukces tych nowych owoców. Zarówno producentów jak i osób działających w ramach kampanii „Czas na polskie superowoce!". Obserwujemy tu wyraźny trend wzrostowy. 5 lat temu owoce minikiwi były prawie w ogóle nieznane, aktualne wyniki to ogromny sukces. Liczymy, że w niedługim czasie owoce polskiego minikiwi na dobre zagoszczą na stołach Polaków - mówi dr hab. Piotr Latocha, profesor nadzwyczajny SGGW, promotor gatunku i współpracy w całym łańcuchu dostaw.

Eksporterzy mówią polskie minikiwi

Minikiwi coraz częściej określane jest jako „polskie”. Na tej samej zasadzie jak borówka wysoka nazywana jest ciągle jeszcze amerykańską. Określenie pochodzi od kraju, w którym gatunek „udomowiono”. Mało kto, z licznych miłośników minikiwi, wie, że za jego hodowlanym i biznesowym sukcesem stoi Polak - prof. Piotr Latocha i Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

 
- Cieszy fakt, że tak wiele osób chce poznać produkowane przez nas owoce. To powód do zadowolenia i chyba mocne potwierdzenie słuszności decyzji o rozpoczęciu uprawy. Tego typu deklaracje dobrze wróżą przyszłej konsumpcji. Liczę, że dzięki poznawaniu walorów zdrowotnych i smakowych liczba osób regularnie jedzących minikiwi będzie rosnąć z każdym sezonem -  dodaje Kamil Osoś, plantator minikiwi z Białośliwia w województwie wielkopolskim, w powiecie pilskim.
 
Produkcja minikiwi nie należy do najłatwiejszych. Wymaga sporo nakładów i starań. Owoce kojarzone są z klasycznym kiwi. W odróżnieniu, są poręczne i zjada się je ze skórką. 

Jeden z najbardziej odżywczych owoców

Ta wygodna w konsumpcji zdrowa przekąska jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy C. Zdecydowanie najbogatszym źródłem luteiny wśród wszystkich masowo spożywanych owoców i najbogatszym źródłem mio-inozytolu, czyli witaminy B8. A to początek listy. Minikiwi zawiera ponad 20 różnych związków prozdrowotnych, w tym duże ilości błonnika.

 Rosnące zapotrzebowanie to wiadomość, która doda nam sił w zmaganiach z nadchodzącymi przymrozkami. Chcemy w Polsce wyprodukować wystarczającą ilość owoców, tak aby zaspokoić apetyt rzeszy 4,5 miliona konsumentów. Jest to bez wątpienia ogromy sukces kampanii promocyjnej superowoców minikiwi -  dodaje Paweł Osoba, plantator z województwa lubelskiego, gmina Baranów, członek Stowarzyszenia Plantatorów Minikiwi.

Kupujący wracają po minikiwi

- W zeszłym roku sprzedaż nie była łatwa, ale była udana. Ludzie próbują i wracają. W sumie mnie to nie dziwi, kto jak kto, my plantatorzy wiemy, że minikiwi wystarczy spróbować by od razu stać się jego fanem. Z utęsknieniem czekam na tegoroczny sezon – podsumowuje Jakub Uljasz, plantator minikiwi z Olszam w województwie mazowieckim, w powiecie białobrzeskim, w gminie Promna.

Minikiwi zyskuje popularność od około 20 lat. Ma coraz więcej odmian i coraz większą grupę doświadczonych plantatorów. To kolejny, obok aronii, porzeczki, wspomnianej jagody kamczackiej, borówki, malin i truskawek, gatunek, którego jesteśmy jednym z największych producentów na świecie.

Sezon na polskie superowoce zaczyna się od wiosennych truskawek, a kończył jesienną maliną. Minikiwi doskonale przedłuża tę „jagodową sztafetę” i pomaga naturalne wzmacniać odporności w okresie jesiennym.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl