Producenci warzyw i owoców tracą na niedzielach bez handlu?
Jedni mówią o dużym spadku spożycia przez gorszy dostęp do owoców, drudzy — o wzroście zakupów dzięki robieniu zapasów - informuje Puls Biznesu.

O niedzielach bez handlu oraz o tym, jak i na co wpływają, powiedziano już tak wiele, że — wydawałoby się — trudno tu znaleźć nowy wątek. Swoje trzy grosze dorzucili producenci i dystrybutorzy świeżych owoców i warzyw.
— Tak naprawdę oni dostają rykoszetem, i to solidnym. Polacy kupują na zapas mrożonego kurczaka, ale nie pomidory czy banany. Sprzedaż tych ostatnich spadła w zeszłym roku w skali kraju o 8-10 proc., a za gros tego spadku odpowiadają właśnie niehandlowe niedziele — mówi Rafał Zarzecki, jeden z zarządzających Citroneksem, czyli bananowym gigantem, rozwijającym też produkcję pomidorów.
Z kolei Michał Lachowicz, szef sadowników w ramach grupy LaSad, mówi o odwrotnym zjawisku, przynajmniej w przypadku jabłek.
Więcej w Pulsie Biznesu.
