TRSK: W ciągu 20 lat spożycie jabłek w Polsce spadło z 25 do 12 kg per capita
- Podstawowymi warunkami sprzedaży dużej ilości jabłek po opłacalnych cenach, jest ich dostosowanie do potrzeb oraz wymagań rynku zagranicznego i krajowego. Produkujemy dużo jabłek deserowych, ale za mało wysokiej, a jeszcze mniej bardzo wysokiej jakości oraz odmian, których lubią zagranicznej i krajowi konsumenci. Duże są różnice potrzeb i wymagań w kraju i zagranicą. Kto się do nich dostosuje swoją produkcją jabłek, ma zapewnione nie tylko wysokie ale nawet bardzo dobre wyniki ekonomiczne. A kto tego nie potrafi, musi się spodziewać niskich cen i trudności w zbycie swoich jabłek deserowych - informuje prof. dr hab. Eberhard Makosz z Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.

- Na światowym rynku jabłek, duże są różnice w wymaganiach jakościowych i odmianowych. Najwyższe wymagania są w krajach arabskich. Tam można sprzedać tylko jabłka bardzo wysokiej jakości, koloru czerwonego, po bardzo wysokich cenach. Niższe są w krajach wschodniej Europy, w których jeszcze jest duży popyt na jabłka różnych odmian, średniej jakości. Sama Rosja importuje ponad 1.2 mln ton jabłek deserowych. Powoli w wielu krajach spada spożycie jabłek. Znikome, bądź bardzo niskie jest w krajach środkowej Afryki, najwyższe w Austrii i Turcji, ponad 25 kg/mieszkańca - wylicza Eberhard Makosz.
I dodaje, że w Polsce, w ciągu ostatnich 20 lat spadło z 25 do 12 kg/mieszkańca. - Polska już może eksportować swoje jabłka na cały świat, w tym 90 - 95 % do krajów europejskich, najwięcej do krajów wschodniej Europy. Aktualnie eksportujemy około 1.0 mln ton jabłek, z dużymi szansami zwiększenia, co najmniej o 300 tys. ton. Pod warunkiem, że poprawi się jakość jabłek i będzie więcej odmian jednokolorowych. Dotyczy to także rynku krajowego - informuje w komunikacie Eberhard Makosz.
Jego zdaniem przy wyborze odmiany pod uprawę trzeba uwzględnić jej wymagania glebowe i klimatyczne, a te są różne w naszym kraju.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.