Andrzej Bozowski, plantator i szef stowarzyszenia producentów Truskawka Bielińska denerwuje się, bo co chwilę spotyka się z przypadkami handlu hiszpańskimi i marokańskimi truskawkami, które "udają" te polskie.
Tłumaczy, że w tym sezonie hiszpańskie i marokańskie truskawki były wyjątkowo tanie. Kiedy więc z początkiem maja nastała gorączka na pierwsze polskie owoce, opłacało się przepakować importowany towar z plastykowych pudełek do charakterystycznych polskich drewnianych koszyków i jazda w miasto.
Pierwsze truskawki na rynku to te dojrzewające w tunelach foliowych. Owoców jest mało, dlatego ceny biją rekordy. Na hurtowej giełdzie w Broniszach dziś trzeba zapłacić 6-9 złotych na kilogram truskawek popularnej odmiany Honey i nawet 16 złotych za delikatesowe, duże owoce Alba. W tym samym czasie uliczny handlarz truskawkami na Żoliborzu życzył sobie 18 zł za kilogram, drobnych truskawek najgorszego sortu, ale już właściciel straganu pod kościołem, nawet 20 zł. Podobnie w sklepie warzywnym na osiedlu apartamentowców.
Więcej w serwisie natemat.pl.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (3)
To zagadnienie nie dotyczy tylko truskawek i nie tyko handlarzy - samych producentów też.
OdpowiedzCo to za bzdury? Siedzę w temacie truskawek ładnych kilka lat i potrafię rozróżnić polską od importowanej i osobiście sprzedawałam polską hanojkę 2 dni temu 12 za kg.Na broniszach 6-9 zł za kilogram? Chyba tu kogoś nieźle porombało alebo jest cymbałem, który daje się robić w bambuko, bo ja kupiłam 2 dni temu po 10 zł za koszyk 2 kg....przeleciałam giełdę i nie było tak wysokich cen jak w tym artykule. To jest zwykła propaganda!!
Odpowiedz8zl za kilo na bazarze polskie
Odpowiedz