W pierwszej połowie 2010 r. ceny owoców mogą być wyższe o około 10 proc.
- To jak będą się kształtowały ceny warzyw i owoców w przyszłym roku, zależy od wielu czynników, m.in. od kursu walut, poziomu zbiorów i popytu - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Bożena Nosecka, ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

- Pozytywnym czynnikiem, który może wpłynąć na wzrost cen warzyw i owoców jest to, że najprawdopodobniej w 2010 r. będziemy wychodzić kryzysu, dzięki czemu można liczyć na większy popyt ze strony zarówno polskich producentów jak i z krajów UE - mówi Bożena Nosecka.
Jej zdaniem wiele zależy od tego jak będzie wyglądał eksport surowców na wschód, bo kontakty z Rosją są bardzo skomplikowane, a ten kraj jest dużym odbiorcą.
- Myślę że w pierwszej połowie 2010 r. ceny jabłek wzrosną maksymalnie o 10 proc., a owoce południowe mogą być droższe o ponad 10 proc. Z kolei ceny warzyw będą nieco niższe niż w 2009 r., jednak poza kapustą, która zdrożeje o około 20 proc. Jednak wszystko zależy od zbiorów a także od umacniania się złotówki. Jeśli złotówka będzie silna, ceny surowców pójdą w górę, jeśli euro będzie mocne, ceny owoców i warzyw pójdą w dół - mówi Bożena Nosecka.
W 2009 r. ceny większości warzy i owoców były o kilka procent niższe niż w 2008 r., ze względu na dobre zbiory.
- Najbardziej, bo aż o 50 proc. obniżyły się ceny truskawek, opłacalność produkcji spada, także ceny wiśni spadły około 15 proc. Drastyczne spadki cen tych owoców to efekt nadprodukcji w całej Europie - mówi Bożena Nosecka.
