Tysiące drapieżnych ryb będą wpuszczone do jeziora Goczałkowickiego
- Autor: PAP
- Data: 29-04-2016, 14:54
Jak poinformował rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach Piotr Biernat, to pierwszy etap tej akcji, wkrótce do jeziora ma bowiem trafić nawet pół miliona sztuk sandacza i ponad 34 tys. sztuk węgorza.
"Drapieżne ryby żyjące w +śląskim morzu+ nazywane są pierwszymi czyścicielami i naturalnymi sprzymierzeńcami w procesie wstępnego uzdatniania wody. Oczyszczają wodę eliminując ryby spokojnego żeru (karpie, karasie, płocie, leszcze), które bełtając w mule w poszukiwaniu pożywienia uwalniają fosfor i azot. Dopiero w ten sposób oczyszczona woda trafia do zakładu uzdatniania zaopatrującego w wodę do picia półtora miliona mieszkańców aglomeracji śląskiej" - wyjaśnił rzecznik.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Dodał, że choć w jeziorze żyje 17 gatunków ryb, to właśnie drapieżniki są pod szczególną opieką rybaków. "Co roku jezioro jest zarybiane tymi gatunkami, a ich rozmnażanie jest specjalnie ułatwiane dzięki m.in. utrzymaniu określonego poziomu wody podczas roztopów, zapewniając optymalne warunki do składania ikry" - powiedział Biernat.
Podczas zakończonego rok temu kilkuletniego projektu badawczego naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że w Jeziorze Goczałkowickim może znajdować się nawet 300 ton ryb. "Zarówno liczba ryb, jak i proporcja określonych gatunków przekłada się na prawidłowe działanie ekosystemu w zbiorniku. A to z kolei wpływa na jakość i czystość wody" - dodał rzecznik.
Przypomniał także, że wody zbiornika przez dziesięciolecia były zamknięte dla rekreacji i sportów wodnych, co obecnie się zmienia - stopniowo pojawiają się tam żaglówki, a wkrótce ma się rozpocząć budowa ścieżki rowerowej dookoła jeziora.
Jezioro Goczałkowickie to sztuczny zbiornik wodny utworzony na Wiśle w 1956 r. Zajmuje powierzchnię 32 km kw., ma pojemność 168 mln m sześc. Znajduje się w gminie Goczałkowice-Zdrój, mniej więcej w połowie drogi między centrum aglomeracji górnośląskiej a Beskidami. Jest to zbiornik retencyjny, zaopatrujący w wodę pitną większą część aglomeracji.

Powiązane tematy:
-
Dlaczego warto kupować ryby hodowlane?
-
Sprzedaż Graala była kwestią czasu? "Inwestor branżowy wydaje się naturalny"
-
Do dolnośląskich rzek trafią blisko 4 tony młodych pstrągów
-
Przejęcie przez Theo Muller krokiem milowym dla Graala?
-
Mleczny gigant z Niemiec przejmie Graala? Trwają rozmowy
-
Wędzarnia Marózek o Wielkanocy i wejściu do sieci handlowych
-
Suempol: Jesteśmy dziś jednym ze światowych liderów branży rybnej
-
Polomarket inwestuje w lodówki do przechowywania pakowanych ryb i mięsa
-
Ryba, którą pokochali Polacy. Jej sprzedaż rośnie mimo pandemii
-
Prezes Seko: Niektórym w branży sprzedaż spada o 30 procent
- Mleczarnia z Ciechanowa kupiła zakład w Ozorkowie
- Pomoc KE dla Ukrainy zagrozi polskiemu drobiarstwu?
komentarze (0)