Musimy reklamować i już
- Autor: Łukasz Rawa
- Data: 22-02-2010, 10:35

Mieliśmy szansę stać się ważnym eksporterem produktów rolno-spożywczych. Polska żywność mogła być ikoną i wizytówką polskiej gospodarki. Jednakże okres od zdefiniowania problemu, którym jest brak odpowiedniej promocji, do naprawy tej sytuacji trwa do dziś. Jak twierdzi Barbara Groele, sekretarz generalna Krajowej Unii Producentów Soków, do dziś nie podjęto opracowania strategii promocji polskiej żywności, która kompleksowo, długookresowo, w sposób planowy i systemowy objęłaby całość zagadnień związanych z reklamą i ochroną polskiej żywności, tak na rynku krajowym, jak i w eksporcie.
Przez lata od wstąpienia Polski do UE każdy kolejny rząd ^H i minister inaczej prowadził, lub nie ^B prowadził w ogóle, polityki promocji. Na decyzję o tym, kto właściwie jest odpowiedzialny za promocję żywności, trzeba było czekać kilka lat. Ostatecznie odpowiada za nią Ministerstwo Rolnictwa.
komentarze (5)
Otwieram pierwsze na Węgrzech minidelikatesy polskie nad Balatonem Witam, mam 26 lat jestem Węgierką, moją patronką jest święta Kinga Z przyjemnością informuje, że otworzyłam miesiąc temu kawiarnię w Balatonlelle i przyznam całkiem nieźle się rozwija. Do obecnej działalności planuję podczepic polską cukiernię, ciastkarnię oraz polskie minidelikatesy. W Polsce jest wiele restauracji z kuchnią węgierską - niestety u nas na Węgrzech nie ma. Dlatego hcę kultywować polskie tradycje gastronomiczne będące najlepszym wspomnieniem dla Węgrów z czasu ich pobytu w Polsce. Dla Węgrów i setek tysięcy gości przebywających nad Balatonem będzie to szansa na nasycenie się - polskością. Można się pocieszyć, że w niedalekiej przyszłości dotrze do Balatonu także polska kuchnia. Nasyceniu się - polskością - w sensie dosłownym będzie służyła restauracja serwująca tradycyjne polskie potrawy, m.in. wspaniałą kawę, herbatę, żurek, barszcz i inne zupy, pierogi, bigosy, gołąbki, kotlety, sernik, pyszny jabłecznik, itp. Pragnę aby mój obiekt był urządzony w polskim klimacie i promował wyłącznie tylko polskie wyroby spożywcze, meble i wyposażenia wnętrz dla setek obiektów gastronomicznych nad Balatonem. Oczekuję od Was informacji i rzeczowych propozycji odnośnie polskich firm oferujących wyposażenie wnętrza polskiej placówki, gdzie w środku może zmieścić się 50 klientów, a na tarasie prawie dwa razy tyle. Liczę na fachową pomoc Polaków prowadzących podobne placówki w kraju. Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani nawiązaniem współpracy serdecznie zapraszam do kontaktu. Z poważaniem: Szlazas Kinga P.S. Z góry przepraszam, że obecnie nie mówię biegle po polsku i jestem zdana na Wasz kontakt ze mną poprzez ojca. Szlazas Witold HU-7030 Paks, Szedres u. 6/2. Węgry-Hungary e-mail: szlazas@tolnanet.hu e-mail: witold@freemail.hu tel z Polski: 00-36-75/316-555 - od godz 16 do godz 21
OdpowiedzA co da promocja, jeśli kupcy w zachodnich sieciach, gdzie ich udział w rynku to nawet 80%, nie chcą słyszeć o polskich produktach na półce, bo są straszeni i blokowani przez miejscowe zrzeszenia producentów?
OdpowiedzA co da promocja, jeśli kupcy w zachodnich sieciach, gdzie ich udział w rynku to nawet 80%, nie chcą słyszeć o polskich produktach na półce, bo są straszeni i blokowani przez miejscowe zrzeszenia producentów?
OdpowiedzJako promocje miesa powiniśmy zachwalać przuykład z Gromu. Nikt nie przekręcił się posporzyciu wyrobów mięsnych produkcji Polskiej.
OdpowiedzZawsze na wszystko mamy czas. Jeszcze teraz możemy wejśc na rynki zagraniczne ale z wyrobami polskimi znanymi przed II wojną światową/ szynki; wędliny itp./
Odpowiedz