Opłaty półkowe - delikatny temat

Opłaty półkowe, czyli niedozwolone opłaty za przyjęcie towaru do sklepu, jako problem pojawił się wraz z sieciami handlowymi. Od ponad 20 lat, mimo różnych starań, narad i pomysłów, nic nie udało się z tym zjawiskiem zrobić. Może zatem nic w ogóle się nie da? W opinii Dustina Du Cane, radcy prawnego, w temacie opłat półkowych, mimo różnego rodzaju orzeczeń i ogólnego klimatu potępienia dla tych praktyk, nic się nie zmieniło. Mniejsi dostawcy płacą więcej, więksi mniej, a monopoliści lub naprawdę silne brandy nie płacą opłat półkowych, gdyż sieciom zależy na tej współpracy.

Jak mówi Dariusz Mamiński, radca ministra rolnictwa, obecnie w kontaktach handlowych między dostawcami żywności a handlem, w tym wielkopowierzchniowym, istnieją dwa modele współpracy: net-net - gdzie cenę ustala się na niskim poziomie i z marży handlu finansuje się wszelkie działania marketingowe, oraz negocjacyjny - gdzie koszty marketingu pokrywa się z marż obu stron umowy. To co ważne, w ciągu ostatnich kilku lat coraz większą popularność zyskuje rozwiązanie typu net-net.