Mięso

Prezes Pekpolu: Wiele zakładów mięsnych może nie przetrwać obciążeń, które przyniesie 2020 rok (wywiad)

Autor: Adam Tubilewicz/Portalspozywczy.pl
Data: 10-10-2019, 08:42

Na skutek jakich czynników wiele zakładów mięsnych może nie przetrwać 2019 i 2020 roku? Dlaczego produkcja wegetariańska w zakładzie mięsnym to nic złego? Z jakich przyczyn upadła koncepcja Polskiego Klastra Mięsnego oraz o tym, że produkcja pod markami własnymi sieci handlowych nie musi być mniejszym złem dla zakładu mięsnego - opowiedział nam Tomasz Łączyński, prezes Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka.

TEN TEKST JEST CZĘŚCIĄ STREFY PREMIUM PORTALSPOŻYWCZY.PL

Prezes Pekpolu: Wiele zakładów mięsnych może nie przetrwać obciążeń, które przyniesie 2020 rok (wywiad)

Tomasz Łączyński, fot. mat. pras.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

Adam Tubilewicz, Portalspozywczy.pl: Na początku 2019 roku Zakłady Mięsne Pekpol wprowadziły na rynek linię pasztetów warzywnych "Dziarskie Jarskie”. Skąd pomysł na tego rodzaju nowość?

Tomasz Łączyński, prezes Zakładów Międnych Pekpol Ostrołęka: Obserwujemy rynek. Jeździmy na różnego typu targi, bierzemy udział w forach, spotkaniach branżowych. Na dobrą sprawę, jeżeli ktoś robi pasztet mięsny, zrobienie pasztetu warzywnego nie jest problemem. W związku z tym wymyśliliśmy sobie, że możemy zaproponować coś nowego dla klientów. Wydzieliliśmy “zakład w zakładzie”, z oddzielnymi, odpowiednimi pomieszczeniami i urządzeniami np. do obierania czy rozdrabniania warzyw. To nam wystarcza i jesteśmy w stanie zamknąć cały ciąg na tej linii. Nasze pasztety wyróżnia na rynku fakt, że produkujemy je z nieprzetworzonych warzyw.