Stawiamy na całe linie
- Autor: Jarosław Maślanek
- Data: 20-05-2010, 13:37

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
W polskim sektorze mięsnym zauważalną ostatnio tendencją jest automatyzacja produkcji, eliminująca ryzyko negatywnego wpływu czynnika ludzkiego, gwarantująca przy tym utrzymanie powtarzalności z zachowaniem maksymalnych standardów higieny.- Obecnie sektor spożywczy określa się mianem wielkoprzemysłowego, ponieważ w jego polu zainteresowania coraz częściej są linie technologiczne - uważa Jerzy Weindich, właściciel firmy Bastra Weindich. - Dzieje się tak między innymi dlatego, że produkcja idzie w kierunku convenience food, a rynek wyrobów wędliniarskich jest już mocno ograniczony. Wiele zakładów decyduje się więc na rozszerzenie oferty o szeroko pojętą garmażerkę.
Zdaniem naszego rozmówcy, w produkcji wielkoprzemysłowej konieczne jest stosowanie wysoko wyspecjalizowanych maszyn, charakteryzujących się dużą powtarzalnością i ograniczeniem udziału czynnika ludzkiego. Eliminuje się w ten sposób możliwość popełnienia błędu, nie-higieniczność czy też małą powtarzalność procesów.
komentarze (3)
\"kłopotami z dostępem do surowca\" - to bardzo ciekawe co Pan pisze. Oczywiście kłopoty są winą rolnika który nie chce z wami podpisywać długoterminowych umów kontraktacyjnych z określoną ceną. Jeśli zakłady nie potrafią zapewnić stałej ceny hodowcom to co się dziwić ze nie mają surowca kiedy jest dołek W Polsce ceny skupu to wolna amerykanka co nie istnieje w UE bo rolnicy są tam współwłaścicielami zakładów. U nas powpuszczano Hispanistów i Duńczyków ii Niemców a teraz a oni gnoją polskich hodowców. Import świń z Niemiec jest tego przykładem Dal przykładu podam ze Niemieckie ubojnie nie kupują polskich brojlerów chociaż są 30% tańsze. Bo oni kupują swój surowiec.
Odpowiedzco za stek bzdur Tomi :( Polskie brojlery w cenie wolnorynkowej (ok 3,50) to jedna z najwyższych cen w UE. Fluktuacja cen w umowach kontraktacyjnych dobrych ubojni Polskich jest podobna do odpowiedników Niemieckich. Import swin z Niemiec jest przykładem że surowiec tam jest tańszy niż w Polsce. Koszt wydziałowy uboju w niemczech i u nas jest praktycznie taki sam. Tylko w niemczech są nowoczesne fermy z niskim kosztem produkcji oraz trochę tańsza pasza- wpływ euro i kosztów transportu surowców. Takie teksty o biednych Polskich farmerach to może min. Sawicki kupuje bo dla kilku głosów uwierzy w każdą głupotę ale nie fachowcy.
Odpowiedzco za stek bzdur Tomi :( Polskie brojlery w cenie wolnorynkowej (ok 3,50) to jedna z najwyższych cen w UE. Fluktuacja cen w umowach kontraktacyjnych dobrych ubojni Polskich jest podobna do odpowiedników Niemieckich. Import swin z Niemiec jest przykładem że surowiec tam jest tańszy niż w Polsce. Koszt wydziałowy uboju w niemczech i u nas jest praktycznie taki sam. Tylko w niemczech są nowoczesne fermy z niskim kosztem produkcji oraz trochę tańsza pasza- wpływ euro i kosztów transportu surowców. Takie teksty o biednych Polskich farmerach to może min. Sawicki kupuje bo dla kilku głosów uwierzy w każdą głupotę ale nie fachowcy.
Odpowiedz