Wywiad z wiceprezesem Dawtony: Deszcz podtopi polskie przetwórstwo
- Autor: Łukasz Stępniak, Adam Domagała
- Data: 22-09-2009, 11:52

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
- W ciągu kilku lat Dawtona z małej rodzinnej firmy wyrosła na koncern konkurujący na polskim rynku z takimi gigantami, jak amerykański Heinz. Gdzie tkwi tajemnica tego sukcesu?
- Myślę, że tym punktem zwrotnym był rok 2001, kiedy nasza firma postanowiła rozszerzyć swoją działalność, mocno inwestowaliśmy w markę i cały czas rozszerzaliśmy gamę swoich produktów oraz mocno postawiliśmy na eksport. Wtedy też uruchomiliśmy nowy zakład w Lesznie koło Warszawy.
Drugim, równie ważnym, momentem było rozpoczęcie współpracy z sieciami handlowymi. Zaczęliśmy z nimi współpracować od samego początku ich pojawienia się w naszym kraju. Byliśmy jedną z pierwszych firm, które postawiły na sieci handlowe. To jest też jedna z przyczyn tak szybkiego rozwoju naszej firmy. Musieliśmy bardzo szybko zbudować dystrybucję poprzez rynek nowoczesny. Myślę też, że niższym kosztem niż poprzez rynek tradycyjny.
komentarze (10)
W swojej spiżarce zawsze trzymam spory zapas koncentratu, pomidorów, kukurydzy, groszku i fasolki Dawtony.
OdpowiedzJa bym powiedział , że tajemnica sukcesu tkwi w taniej sile roboczej . Kiedy przejeżdżało się rano koło tego zakładu to fala rosyjskojęzycznego towarzystwa wlewała się do środka . Wszystko jasne - stąd kierunek rozwoju na wschód , w końcu od czego są stare znajomości .
OdpowiedzPiepszych jak po popsutych przetworach!
Odpowiedzaż miło posłuchać zazdrosnych polaków ...
OdpowiedzGratuluje rozwoju i konsekwecji
Odpowiedz