Zautomatyzowany przerób
- Autor: Jarosław Maślanek
- Data: 13-07-2009, 10:15

Właśnie w tym okresie wzrosło zapotrzebowanie na nowe technologie, a co za tym idzie,wiele firm produkujących maszyny dla branży mięsnej w Polsce miało okazję i możliwość rozszerzenia swojej oferty o grupę nowoczesnych maszyn oraz linii produkcyjnych - opisuje Anna Pater, właścicielka firmy Goster. Jednak po okresie inwestycyjnej zwyżki, branża przeszła w czas stagnacji, obserwowany mniej więcej od połowy 2008 r. Jak wskazuje nasza rozmówczyni, firmy działające w branży mięsnej zaczęły szukać oszczędności, które pozwoliłyby zachować wydajność produkcji i zmniejszyć zapotrzebowanie na zasoby ludzkie oraz media. - Wtedy też producenci maszyn zaczęli proponować klientom zaawansowane procesy automatyzacji linii, które ograniczają wykorzystanie zasobów ludzkich w niektórych przypadkach nawet do 70 proc. - mówi Anna Pater. - Wzrósł również popyt na nowoczesne rozwiązania, które ograniczają zużycie mediów nawet do 25 proc.
Podstawową produkcją firmy do połowy 2007 roku były linie ubojowe trzody (ok. 60 proc. mocy przerobowych), obecnie rynek zweryfikował zapotrzebowanie i skłonił wiele przedsiębiorstw zaopatrujących sektor mięsny do rozszerzenia oferty. W przypadku bydgoskiej spółki np. o maszyny do przetwórstwa mięsnego oraz rozwiązania dla innych branż, typu linię magazynująco-myjącą skrzynie na 10000 sztuk i wydajności 400 sztuk/h. Zaostrzyła się również rywalizacja między dostawcami rozwiązań, większy nacisk kładziony jest np. na współpracę z klientem w zakresie realizacji indywidualnych zapotrzebowań. - Poza podstawowymi składnikami linii ubojowych, które są uwzględnione w projekcie, pozostają jeszcze oczekiwania klienta - mówi Anna Pater. - Na początku współpracy następuje dokładne ich rozeznanie, prowadzone są rozmowy w gronie kierownika projektu, konstruktora i technologa, którzy w optymalny sposób dobierają elementy linii pod względem wydajności oraz warunków zabudowy zakładu.
komentarze (0)