Lotte Wedel na EEC 2019: Wygrzebujemy się z pułapki bycia oldschoolową marką
- Wiele firm obecnych na rynku tak długo jak Wedel wpada w pułapkę bycia "oldschoolową" marką. My też w nią wpadliśmy i tak naprawdę cały czas się z niej wygrzebujemy. Na szczęście czekolada i słodycze to produkty, który jedzą wszyscy. Tak więc był to głównie problem komunikacyjny i marketingowy. W ciągu kilku lat podjęliśmy wiele różnych działań żeby walczyć z dotychczasowym wizerunkiem "czekolady dziadka" - powiedział Maciej Herman, dyrektor zarządzający Lotte Wedel w trakcie debaty „Wielkie przyspieszenie. Przyszłość rynku spożywczego” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2019.

W pierwszej części debaty poświęconej nowemu konsumentowi Maciej Herman zauważył, że wiele firm obecnych na rynku tak długo jak Wedel wpada w pułapkę bycia "oldschoolową" marką.
- My też w nią wpadliśmy i wygrzebujemy się z niej. Na szczęście czekolada i słodycze to produkty, który jedzą wszyscy. Tak więc był to głównie problem komunikacyjny i marketingowy. W ciągu kilku lat podjęliśmy wiele różnych działań żeby walczyć z dotychczasowym wizerunkiem "czekolady dziadka". Zmiana komunikacji była drastyczna i kontrowersyjna. Wprowadziliśmy "kosmitę", co wzbudziło dużo kontrowersji w branży i zarzutów, że psujemy markę. Było to na pewno odważne, ale świadome działanie. Nasze cele zostały zrealizowane i obecnie weszliśmy z trochę inna komunikacją "chłopca na zebrze", który jest połączeniem nowoczesności i tradycji. Dziadkowie pamiętają ten symbol sprzed 90 lat wykonany na zamówienie Jana Wedla. Młodzi nie pamiętają, ale trafia do nich sposób komunikacji: abstrakcyjny, specyficzny, ironiczny humor, który prezentuje zebra - dodał.
W ocenie dyrektora Lotte Wedel ważnym aspektem jest dywersyfikacja kanałów komunikacyjnych w zależności od tego w jakim kanale operuje dany konsument.
- O ile dziadkowie cały czas oglądają telewizję i jest to dla nich główne źródło marketingu, młodzi stawiają głównie na social media i internet. Dlatego nasz kontent na Facebooku, Instagramie czy YouTube jest inny i dostosowany do każdego z tych mediów. Trzeci aspekt to praca nad portfolio i produktami. Mamy produkty bardzo tradycyjne jak Ptasie Mleczko - na rynku od 90 lat. Jest to wciąż bestseller rynkowy uwielbiany przez starszych konsumentów, których nie chcemy tracić. Chcemy jednak mieć alternatywę, które będzie atrakcyjna dla młodych. Dlatego wprowadzamy nowości takie jak strawberry shake, smak mango. Elementem łączącym komunikację z portfolio jest nowy design Ptasiego Mleczka, który obecnie wprowadzamy. Jest to ryzykowny projekt, bo redesign tego typu produktów jest obarczony ryzykiem. Z jednej strony staraliśmy się połączyć elementy tradycyjne, ale poprosiliśmy młodych polskich designerów żeby zaprojektowali atrakcyjne opakowania dla młodych konsumentów. Jest to lawirowanie, które nie jest łatwe, ale w przypadku produktu masowego kupowanego przez wszystkich trzeba się mocno starać żeby nie stracić starszych, a jednocześnie zyskiwać młodych konsumentów - dodał.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.