Z powodu plastikowych cząstek znalezionych w czekoladowym batoniku amerykański koncern Mars przystąpił do dużej operacji wycofywania z handlu niektórych swych produktów w 55 krajach - poinformował 23 lutego rzecznik holenderskiego oddziału firmy Roel Govers.
Mars Polska w komunikacie poinformował, że wycofywane z rynku są pochodzące z holenderskiej fabryki koncernu cukierki, tzw. "Minisy" i wybrane opakowania zbiorcze MARSR, MILKY WAYR, SNICKERSR. "Jednakże Mars Polska informuje, że zdecydowana większość produktów, która trafia do polskiego konsumenta pochodzi z fabryki w Polsce i nie jest objęta wycofaniem z rynku" - napisano w komunikacie.
Rzecznik niemieckiego oddziału koncernu Roul Hamacher powiedział we wtorek, że wycofane zostają wszystkie wyprodukowane w zakładach w Holandii wyroby marek Mars, Snickers, a także niektóre batoniki Milky Way i niektóre wyroby z kolekcji Celebrations z terminem przydatności do spożycia między 19 czerwca 2016 roku a 8 stycznia 2017 roku.
Holenderskie media informują, że w sumie z półek sklepowych i automatów wycofane zostają trzy miliony batoników i innych słodyczy.
Holenderski urząd ds. bezpieczeństwa żywności zamieścił na swojej stronie internetowej pismo, przedstawione jak komunikat prasowy Marsa, z którego wynika, że znalezione w batoniku kawałki plastiku grożą zadławieniem oraz że wśród przeznaczonych do wycofania produktów są słodycze Mars, Milky Way i Snickers, Celebrations oraz Minimix.
Akcję wycofywania produktów ogłoszono w reakcji na skargę klientki z Niemiec, która w czekoladowym batoniku znalazła kawałki tworzyw sztucznych.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl


komentarze (6)
I się dziwicie skąd te nowotwory,kapitaliści wytrują ludzi dla zysku,wszystko co z zachodu to wielki syf nadaje się na śmietnik a nie dojedzenia.
OdpowiedzZachodnie koncerny wycofują, bo maja takie standardy, możliwości dojścia, gdzie są zagrożone produkty, sprawnie działający HACCP, który chociaż pokazuje, co i skąd może być zagrożone. Polskie zamiatają sprawy pod dywan. Pare tysięcy dla konsumentki, żeby nie robiła afery i cisza. Im bardziej zindustrializowane procesy wytwórcze, tym większe bezpieczeństwo żywności. Nie mylić tego oczywiście z wartościami odżywczymi, ale nie o tym ta dyskusja.
OdpowiedzPolacy kupujący MARSY w Biedronce czy Tesco nie podadzą wielkiego koncernu do sądu, więc mogą jeść nawet rakotwórcze czekoladki ,tak uważają wielkie koncerny.
OdpowiedzDo TADKA: Głupoty piszesz. Wczoraj w Biedronce była operacja zwrotu w/w produktów do producenta.
OdpowiedzTo jest jakaś kpina. Podano, że wycofują ze sprzedaży produkty, które mają terminy od czerwca do stycznia czyli prawie siedmiomiesięczna produkcja, natomiast 3 mln batoników to maksymalnie 150 ton wyrobu. Sądzę, że 150 ton Mars produkuje raptem kilka dni. Więc coś jest nie TAK z tymi danymi.......
Odpowiedz