Za pośrednictwem aplikacji restauracje i sklepy przekazują ludziom produkty spożywcze. Jej twórcy chcą, aby rozwiązanie upowszechniło się nie tylko w dzielnicy Ursynów, ale także całej Warszawie, a następnie w kraju.
Taniej z aplikacją "Ratuję Jedzenie"
„Średnio jedzenie jest tańsze o 40 proc. Ale czasem promocje dochodzą nawet do 60 proc.”- mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Ewelina Rączka, współzałożycielka akcji. –„W przeciwieństwie do innych aplikacji foodsharingowych my nie narzucamy biznesom ceny, za jaką mają sprzedawać swoje produkty” - dodaje.
Ponieważ najwięcej jedzenia marnuje się w domach, użytkownicy aplikacji mają możliwość wyboru produktów, które w danej chwili są im najbardziej potrzebne.
Każdy internauta może zaproponować sklep, który mógłby włączyć się do akcji.
komentarze (0)