Bartosz Urbaniak: w 2040-2045 roku na świecie może zabraknąć wody do dalszej produkcji rolnej
- Autor: Edyta Kochlewska; www.dlahandlu.pl
- Data: 03-01-2019, 12:56

- Dodatkowo, zwolennicy naturalnych metod, jedzenia organicznego, czy wyprodukowanego zgodnie z ideą slow food, także powinni się uderzyć w piersi. Traktują obronę klimatu, jak wytrych, nie mówiąc, że zwierzęta hodowane organicznie są mniej wydajne zarówno pod względem dostarczanego mięsa, jak i mleka. To oznacza, że aby dostarczyć na rynek taką samą ilość żywności, musieliby zwiększyć 2-3 krotnie liczbę hodowanych krów, by zaspokoić popyt na organiczne mleko. Wiąże się to również z emisją nawet trzykrotnie większej ilości gazów cieplarnianych do atmosfery (głównie metanu) - wylicza Bartosz Urbaniak.
Jego zdaniem na szczęście, zasady ekonomii rynkowej działają i żywność organiczna oraz bio jest znacznie droższa na sklepowych półkach. - Wynika to z wyższych kosztów jej produkcji. Dopóki ma ona małe udziały rynkowe, to możemy sobie pozwolić na taką ekstrawagancję. Gdyby jednak zapotrzebowanie na taką żywność stało się powszechne, okazałoby się, że nie mamy tyle zasobów naturalnych, żeby prowadzić w pełni zrównoważoną klimatycznie produkcję, która jednocześnie pozwala wyżywić rosnącą populację ludności na świecie - dodaje ekspert.
komentarze (0)