Brytyjski parlament zagłosuje we wtorek wieczorem nad umową wyjścia z UE
- Autor: PAP
- Data: 15-01-2019, 16:33
Głosowanie w tej sprawie było początkowo zaplanowane na 11 grudnia, ale zostało odwołane w ostatniej chwili po turbulencjach politycznych towarzyszących próbie odwołania premier Theresy May ze stanowiska szefowej Partii Konserwatywnej i w obliczu obaw przed politycznie kłopotliwą skalą prawdopodobnej porażki.
We wtorek, pięć tygodni później, wynegocjowana w listopadzie umowa i stanowiąca załącznik do niej deklaracja polityczna jednak będą - na zaledwie 73 dni przed brexitem - poddane pod głosowanie w Izbie Gmin. Według wszelkich prognoz parlamentarzyści zdecydowanie odrzucą proponowany dokument.
Analiza BBC na podstawie publicznych deklaracji posłów wykazała, że szefowa rządu może przegrać decydujące głosowanie nawet 228 głosami, a telewizja informacyjna Sky News sugeruje różnicę 227 głosów. Gdyby te wyliczenia się potwierdziły, byłaby to najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
Dotychczasowy niechlubny rekord należy do Ramsaya MacDonalda, który w 1924 r. stał na czele mniejszościowego rządu Partii Pracy. Jego rząd sprzeciwiał się wówczas powołaniu komisji wyjaśniającej aktywność komunistycznego dziennikarza J.R. Campbella, który w liście otwartym na łamach gazety wydawanej przez Komunistyczną Partię Wielkiej Brytanii wzywał członków armii do buntu przeciwko władzy. W efekcie rząd MacDonalda przegrał aż 166 głosami, a wkrótce później doszło do upadku jego gabinetu.
Głównym problemem premier May jest fakt, że podziały wśród brytyjskich posłów są wielowymiarowe, a poszczególne frakcje - także w ramach rządzącej Partii Konserwatywnej - oczekują różnych, często sprzecznych zmian w proponowanym porozumieniu.
Szefowa rządu może liczyć na zaledwie ok. 190 z 317 posłów swojego ugrupowania, a około 110 prawdopodobnie zagłosuje przeciw. To w większości politycy, którzy - podobnie jak wspierający rząd deputowani północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów - sprzeciwiają się kontrowersyjnemu mechanizmowi awaryjnemu dla Irlandii Północnej (ang. backstop).
To zapisane w umowie kontrowersyjne rozwiązanie zakłada, że w razie braku innego porozumienia Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i elementach wspólnego rynku UE, a także sprawia, że mogłoby dojść do powstania tzw. granic regulacyjnych między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Ważna lekcja dla polskich producentów jaj. Czego uczy kryzys w Wielkiej Brytanii?
-
Jaja drożeją, ale rolnicy wcale nie zarabiają więcej. Grożą wstrzymaniem produkcji
-
Rekordowa inflacja w UK. Sklepy zabezpieczają ser i mięso przed kradzieżą
-
Polska rozmawia z Wielką Brytanią o bezpieczeństwie żywnościowym i energetyce
-
Kolejny producent wstrzymuje dostawy do Tesco. Sieć broni swojej decyzji
-
Znany producent ma problem. Jego produkty zostały uznane za szkodliwe dla dzieci
-
Wielka Brytania wprowadza nowe sankcje gospodarcze na Białoruś
-
Farmy wertykalne odpowiedzią na Brexit? Brytyjczycy szykują dużą inwestycję
-
Chcieli sprzedawać piwo po cenach z lat 50. Okazało się to nielegalne
-
Konserwatywny poseł o pomocy ubogim: powinni się nauczyć lepiej gotować
komentarze (0)