O wyzwaniach i perspektywach dla branży spożywczej mówiliśmy podczas webinaru pt. „Za nami rok pandemii w przemyśle spożywczym” który portalspożywczy.pl realizował wspólnie z Bankiem Pekao SA.

Paweł Kowalski, Ekspert ds. sektora spożywczego w Departamencie Analiz Makroekonomicznych przedstawił analizę sytuacji bieżącej na rynku i jej wpływu na perspektywy branży spożywczej.

 - Po 12 miesiącach pandemii sytuacja finansowa poszczególnych segmentów jest bardzo zróżnicowana: w trudnej sytuacji znalazło się drobiarstwo, wyniki poniżej przeciętnej odnotowała też produkcja napojów bezalkoholowych, wygranym jest natomiast segment przetworów mięsnych. “Cichym zwycięzcą” są pozostałe produkty spożywcze takie jak kawa, herbata, cukier, przyprawy czy dania gotowe, które w okresie pandemii bardzo mocno zyskiwały na popularności - mówił.

Pandemia kluczowa dla perspektyw branży spożywczej

- Kluczową dla perspektyw branży jest kwestia pandemii: choć malejąca liczba zakażeń i spadek liczby zachorowań w UE pozwalają na powolne znoszenie obostrzeń, w tym otwieranie HoReCa, wciąż jest obawa przed “trzecią falą” spowodowaną nowymi mutacjami wirusa i malejącą chęcią do szczepienia się przeciwko COVID. Mimo wszystko nadzieję budzi fakt, że wprowadzane przez państwa obostrzenia spowodowane były zawsze nie samą wysoką liczbą zachorowań, lecz bardziej obawą o niewydolność służby zdrowia, tymczasem szczepionki zdaniem naukowców chronią przed ciężkim przebiegiem choroby. Dlatego prognozy makro bazują na założeniu o znacznie niższej dotkliwości ewentualnych kolejnych fal pandemii, przewidując mocne odbicie gospodarcze w Europie stymulujące wydatki konsumentów. Od strony popytowej korzystne dla branży powinny być 3 czynniki: odmrożenie branży HoReCa, silny popyt krajowy i silny popyt na rynkach europejskich. Do tego powinien się dołożyć kurs walutowy, który wg przewidywań Banku powinien oscylować wokół 4,5 złotego za euro do końca 2022 r., co pomoże w przerzucaniu rosnących kosztów produkcji na ceny produktów – tłumaczył Paweł Kowalski.

Ceny surowców rolnych rosną od 12 miesięcy

Dodał, że presja kosztowa jest spowodowana przede wszystkim cenami surowców rolnych, które wzrastają nieprzerwanie od 12 miesięcy: indeks cen globalnych żywności wskazuje najwyższy poziom cen żywności od roku 2011. Wpływa na nie m.in. bardzo silny popyt ze strony Azji na zboża i surowce paszowe, pogoda, oczekiwania na rok bieżący. Prawdopodobnie nakładają się na to czynniki spekulacyjne.

Zdaniem Pawła Kowalskiego, duże nadzieje na obniżki cen dają optymistyczne oceny areału zasiewów zbóż i perspektywy wzrostu produkcji zbóż i roślinnej, co powinno się przekładać pozytywnie na ceny pasz i mięsa. Wiele zależy od pogody podczas żniw. Trendy globalne przekładają się bardzo mocno na trendy krajowe: wysokie ceny na rynkach międzynarodowych przekładają się na rekordowe wyniki sprzedaży zagranicznej zbóż z Polski, co oczywiście ogranicza podaż na rynku krajowym i wypycha w górę ceny skupu. W przypadku owoców i warzyw trudno o jednoznaczną ocenę z powodu tego, że jesteśmy w połowie zbiorów. W krajach bardzo istotnych dla produkcji owoców takich jak Francja czy Włochy, kwiecień 2021 był najzimniejszym w ciągu ostatnich 40 lat, więc jest bardzo prawdopodobne, że podaż owoców w Europie Zachodniej będzie niska, co może spowodować wzrost cen w Polsce za pośrednictwem kanału eksportowego. Rosną również ceny surowca w produkcji mięsnej, przede wszystkim zyskało mięso drobiowe; mocno oddziaływały tu skutki epidemii ptasiej grypy. Również w mięsie czerwonym widzimy mocne wzrosty, co skutkuje poprawą opłacalności hodowli, ale na zwiększenie podaży trzeba będzie zapewne poczekać przynajmniej kilka kwartałów.

Rosnące koszty a ceny żywności

- Poza samymi surowcami na stronę kosztową wpływają płace, które wróciły do trendu wzrostowego. Rosną bardzo mocno ceny energii elektrycznej, które przebiły maksima z lat 2018-2019. Jest też mocne odbicie na globalnych cenach ropy naftowej, oraz czynniki regulacyjne takie jak polityka opakowaniowa czy Zielony Ład – podał Paweł Kowalski podczas prezentacji.

- Kluczowe jest, by przetwórcy byli w stanie przerzucać rosnące koszty na ceny produktów, w czym, zdaniem ekspertów Banku pomocny powinien być eksport - dodał.