Ilość ziem uprawnych nie przyrasta, a wręcz przeciwnie. Dziś 0,21 hektara przypada na mieszkańca globu, a w przyszłości będzie to znacznie mniej. Jednak mimo wszystko wyżywienie takiej liczby ludności jest możliwe, choć zdaniem ekspertów, żeby tak było, jeszcze wiele musi się zmienić. - Ogromny potencjał drzemie w Afryce. Np. w Etiopii tylko 15 proc. gleb, które się nadają do upraw, jest obecnie wykorzystana – mówił podczas EEC 2015 dr Zenon Pokojski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty, Zakłady Azotowe Puławy SA.

Jego zdaniem trzeba zwrócić również uwagę na zmianę struktury spożycia żywności w poszczególnych krajach. Najlepiej obrazuje to przykład Chin. - W 1996 r. przeciętny Chińczyk spożywał ok. 4 kg mięsa, w 2011 r. spożywa blisko 60 kg. Jednak, żeby wyprodukować tyle mięsa, potrzeba też więcej paszy. Na każdy 1 kg mięsa wołowego potrzeba ok. 8 kg paszy, więc ta produkcja roślinna też musi być większa. I to co jest dylematem dzisiaj, przy ograniczonych zasobach ziem uprawnych, trzeba uzyskać efekty takie, które pozwolą wyżywić wszystkich mieszkańców globu – zapewniał podczas debaty Zenon Pokojski.

Z kolei Marek Kapłucha, wiceprezes zarządu Grupy Azoty, zwrócił uwagę na konieczność stosowania nawozów mineralnych i środków ochrony roślin przy uprawach. - Nie chodzi jednak o zwiększanie intensywności nawożenia, mówimy o potrzebie zmiany struktury agrarnej, żeby nawozić rozumnie, w sposób taki, by nie szkodzić środowisku, ale by produktywność uprawy i plonowanie było większe. I nas tym problemem powinniśmy się pochylić – dodał.

Zenon Pokojski podkreślał podczas EEC, że żaden kraj nie może zrezygnować z bezpieczeństwa żywnościowego. - Najlepiej byłoby, gdyby każdy kraj miał możliwość produkowania żywności dla zaspokojenia własnych potrzeb, a nadwyżki mógł eksportować. Problem polega na tym, że np. w krajach Afrykańskich przyrost naturalny jest coraz większy, a produkcja żywności jest stosunkowo mała. Należy zastanowić się jak w te miejsca, o słabo rozwiniętej infrastrukturze drogowej, dostarczyć np. środki ochrony roślin czy wiedzę. Istotne jest również prawidłowe zarządzanie gospodarką wodną. Problemem jest również to, że używamy zbyt dużo nawozów w niektórych miejscach, zbyt mało azotów trafia do roślin. My pochylamy się nad tym, by dopasować odpowiednie nawozy pod konkretne rośliny i gleby i jak poprawiać kulturę agrarną, jak nawozić optymalnie.  Dzisiaj popularyzacja praktyk rolniczych wydaje się istotną rzeczą – zapewniał Zenon Pokojski.