EEC 2019: Kwestia plastiku to duży problem dla branży spożywczej
- Wiemy doskonale, że kwestia plastiku to olbrzymi problem dla całej branży. Mówimy o nowych typach opakowań, ale gdyby nagle wszyscy przeszli na nie to po pierwsze oznaczałoby to koszty, ale również ich ograniczoną dostępność. Poza tym dostępne dziś opakowania biodegradowalne nie zawsze spełniają odpowiednie standardy i normy dla rynku spożywczego - powiedziała Agnieszka Kubera, dyrektor zarządzająca odpowiedzialna za sektor dóbr konsumenckich w Accenture w trakcie debaty „Wielkie przyspieszenie. Przyszłość rynku spożywczego” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2019.

W ocenie Agnieszki Kubery młodzi ludzie, świadomie wybierający produkty, będą mieć duży wpływ na ofertę producentów żywności.
– Na rynku spożywczym zmieni się więcej przez najbliższe 10 lat niż zmieniało się przez ostatnie 50. Obecnie na rynek wchodzi pokolenie młodych ludzi, które ma inne sposoby zachowania, jeśli chodzi o dobór produktów do swoich potrzeb. Konsument będzie dużo bardziej świadomie patrzyć co i jak jeść. Analizuje zdrową żywność i funkcjonalną, która pozwala utrzymać się przy lepszym zdrowiu – stwierdziła Managing Director Products w Accenture.
– Przy obecnym rynku pełnym dużych możliwości, konsument musi ufać producentom, ponieważ sam nie jest w stanie zweryfikować wszystkiego, dlatego ze strony producentów jest ważne, żeby pokazać cały łańcuch powstawania produktu. Do tego dochodzi postęp technologiczny. To wszystko będzie wpływać na zmiany preferencji konsumentów. Wszystkie te globalne trendy nie przyjdą do nas w ciągu najbliższego półrocza, ale będą pojawiać się i wymuszać zmiany na producentach żywności – dodała Agnieszka Kubera.
W drugiej części dyskusji prelegenci rozmawiali na temat plastiku oraz tego czy polski konsument jest gotowy płacić więcej za opakowania wykonane z alternatywnych surowców.
Agnieszka Kubera wskazała, że choć w badaniach konsument mówi, że jest w stanie zapłacić więcej to nie zapłaci więcej i dodatkowy koszt musi wziąć na siebie producent.
- Wiemy doskonale, że jest to olbrzymi problem dla całej branży. Mówimy o nowych typach opakowań, ale gdyby nagle wszyscy przeszli na nie to po pierwsze oznaczałoby to koszty, ale również ograniczoną dostępność tych produktów. Opakowania biodegradowalne nie zawsze spełniają odpowiednie standardy i normy dla rynku spożywczego. Obecnie opakowania stanowią ok. 10-12 proc. wartości produktu. Jeżeli koszt zmiany wyniesie 20-30 proc. to jest już dramatyczna zmiana, która w wielu przypadkach wymaga również wymiany całych linii, co jest drogie i skomplikowane. Na pewno trend bardziej ekologicznych opakowań będzie postępował, a regulator będzie naciskany przez konsumentów - dodała.
W trzeciej części debaty rozmawialiśmy na temat start-upów i ich roli na rynku żywności w Polsce.
- Powstają one najczęściej w miejscach gdzie są nisze lub gdzie zmienia się model biznesowy. Chodzi tu w szczególności o dopasowanie do nowych wymagań konsumentów. Produkt może być dostarczany w nowym modelu biznesowym np. przyprawy dostarczane do klienta jako miesięczny kosz dopasowywany do potrzeb. Wiele firm zaburza tradycyjny łańcuch dystrybucji żywności łącząc bezpośrednio farmera z końcowym odbiorcą. Nie są to masowe przykłady, więc miejsce dla innowacji istnieje, ale potrzebny jest pomysł, który wynika z nowego produktu np. laboratoryjne hodowanie komórek mięsnych lub innego modelu biznesowego, który będzie odpowiedzią na potrzeby klienta, które nie są adresowane przez firmy komercyjne - podsumowała.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.