Ekonomiczny poniedziałek: Na ile spowolnienie gospodarcze dotknie branżę spożywczą?
Kończy się sprzyjająca gospodarce faza cyklu koniunkturalnego, więc termin „spowolnienie gospodarcze” odmieniany jest przez wszystkie przypadki przez ekspertów, analityków oraz przedsiębiorców. W jakim stopniu te zmiany mogą dotyczyć branży spożywczej?

Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska SA uważa, że branża rolno-spożywcza jest relatywnie odporna na skutki spowolnienia gospodarczego na tle pozostałych sektorów. – Żywność jest niezbędna do życia, stąd też popyt na nią jest stosunkowo stabilny. W warunkach pogorszenia sytuacji finansowej o wiele łatwiej jest bowiem zrezygnować z zakupu nowego samochodu, telewizora, perfum czy wycieczki zagranicznej niż znacząco ograniczyć wydatki na żywność – tłumaczy ekonomista.
Podobnego zdania jest Sonia Buchholtz, ekonomistka z Konfederacji Lewiatan, która podkreśla, że spowolnienie dotyka gospodarkę nierównomiernie. – Zubożałe gospodarstwa zazwyczaj rezygnują z części produktów, a inne zastępują tańszymi. Na tym tle branża spożywcza ogółem znajduje się w komfortowej sytuacji, bo popyt na dobra pierwszej potrzeby jest relatywnie odporny na spadki dochodu – tłumaczy.
– Inwestycje mogą złagodzić skutki spowolnienia gospodarczego, bowiem wzrost gospodarczy oparty na inwestycjach prywatnych firm to obiecujący kierunek rozwoju – tłumaczy dr Urszula Kłosiewicz-Górecka, starszy analityk w Zespole Foresightu Gospodarczego, Polski Instytut Ekonomiczny.
Na co powinny zwracać uwagę firmy przemysłu spożywczego w czasie spowolnienia gospodarczego? – Zapowiadane inwestycje oraz doskonalenie kompetencji pracowników stwarzają szanse na innowacje w zakresie produktów, procesów przetwórczych, marketingu i struktur organizacyjnych w przemyśle spożywczym – wyjaśnia dr Urszula Kłosiewicz-Górecka.
Przedstawiciele sektora spożywczego również widzą nadciągające zmiany. Uważają, że nowe inwestycje, rozwijanie eksportu oraz oferty produktowej to działania, które mogą zmniejszyć w ich firmach skutki spowolnienia gospodarczego.
Marek Moczulski, prezes firmy Bakalland tłumaczy, że biorąc pod uwagę scenariusz, w którym nie dojdzie do nadmiernej eskalacji konfliktów i napięć, spowolnienie może nie być drastyczne i bardzo dotkliwe, a na pewno nie dla przemysłu spożywczego. – Producentom, szczególnie markom o ugruntowanej pozycji rynkowej i szerokim portfolio oferowanych produktów, takim jak my, będzie też łatwiej się z nim zmierzyć. Szczególnie, że Bakalland jest silną marką i liderem rynku nie tylko w Polsce, ale także rozwija się eksportowo – wyjaśnia.
SPÓŁKI SEKTORA SPOŻYWCZEGO NA GPW
KANKANIA |
Kurs: 0.1060 PLN
Zmiana: 0.0250(30.86%)
Aktualizacja: 01:10:2019
|

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.