Ekonomista: Dla gospodarstw domowych szczególnie dotkliwy jest wzrost cen żywności i energii
Opublikowany dzisiaj przez GUS komunikat o zmianach cen (inflacji) w marcu br. może niepokoić zarówno przedsiębiorców jak i gospodarstwa domowe. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2012 r. wzrosły o 0,5 punktu procentowego (pp) w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,9 proc. - podał GUS. W lutym było to 4,3 proc. - mówi prof. Stanisław Gomułka, minister finansów Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, główny ekonomista BCC.
I doadaje: - Dla przedsiębiorców najbardziej niepokojący jest silny wzrost cen paliwa, o 15,6 proc. w relacji rok do roku (r/r). Pomimo umocnienia się złotego w ostatnich tygodniach ceny te wzrosły także w marcu - o 1,1pp. W dodatku w najbliższych miesiącach należy oczekiwać znacznego wzrostu cen gazu.
Zdaniem Stanisława Gomułki dla gospodarstw domowych szczególnie dotkliwy jest zapewne dość silny wzrost cen żywności, o 4,3 proc. w relacji r/r, oraz cen energii, o 6,8 proc. r/r. Średnio, inflacja roczna cen produktów i usług konsumpcyjnych, utrzymuje się w okolicy 4 proc.
- Wzrost cen w marcu w stosunku do lutego o 0,5 pp oznacza, że gdyby taki wzrost cen utrzymywał się przez każdy kolejny miesiąc, to mielibyśmy inflację roczną w wysokości aż 6 proc. Problem w tym, że na ceny żywności i energii polityka pieniężna ma niewielki wpływ. Dla Rady Polityki Pieniężnej zwykle ważniejsza od ogólnej inflacji jest tzw. inflacja bazowa, która z ogólnego koszyka dóbr wyłącza energię i żywność - tłumaczy główny ekonomista BCC. - W marcu inflacja bazowa wyniosła 2,4 proc. w relacji r/r, wobec 2,6 proc. w lutym. Ten fakt, w połączeniu z kompletnym brakiem presji płacowej oraz perspektywą dalszego, chociaż raczej niewielkiego, wzrostu stopy bezrobocia w najbliższych dwóch latach, prawdopodobnie zadecyduje o utrzymaniu bez zmian stóp procentowych NBP w najbliższych miesiącach.
