GFK Polonia: Ponad połowa przedsiębiorców chce wprowadzenia euro
Ponad połowa polskich przedsiębiorców chce, żeby złotego zastąpiło euro. Za natychmiastowym wprowadzeniem europejskiej waluty opowiada się 15 proc., a 39 proc. chciałoby tego w dalszej perspektywie - wynika z badania GFK Polonia.
Wynik badania zaprezentowano w poniedziałek w siedzibie Business Centre Club przed debatą ekonomistów poświęconą wejściu Polski do strefy euro.
Z badania wynika, że 25 proc. polskich firm jest przeciwna wprowadzaniu euro, dla 13 proc. nie ma to znaczenia, a 8 proc. nie ma zdania. Zaś za wprowadzeniem europejskiej waluty od zaraz opowiada się 15 proc., a 39 proc. chciałoby tego później.
Im większe przedsiębiorstwo, operujące na rynkach międzynarodowych, a w szczególności zajmujące się handlem - zarówno eksportem jak i importem - tym chęć wprowadzenia euro jest większa. W segmencie korporacji 19 proc. firm chce jak najszybszego wprowadzenia europejskiej waluty, 47 proc. opowiada się za tym w dalszej perspektywie, 15 proc. jest przeciwna wspólnej walucie, dla 10 proc. zmiana waluty nie ma znaczenia, a 9 proc. nie ma zdania.
Dla porównaniu w segmencie mikroprzedsiębiorstw 13 proc. jest za jak najszybszym wprowadzeniem euro, a 33 proc. chciałoby tego w dalszej perspektywie, natomiast 30 proc. jest temu przeciwna. Dla 14 proc. nie ma to znaczenia, a 10 proc. nie ma zdania.
Najczęściej podnoszone przez firmy obawy to: zaokrąglanie cen w górę przy wprowadzaniu euro, pogorszenie się sytuacji materialnej gospodarstw i trudności z przyzwyczajeniem się do nowej waluty. Z drugiej strony ankietowani zwracali uwagę, że wprowadzenie euro to również nadzieje na ułatwienia w podróżach do krajów strefy euro, wzrost inwestycji zagranicznych oraz poczucia przynależności do Europy.
Według głównego ekonomisty BCC prof. Stanisława Gomułki, z punktu widzenia biznesu ważniejsze są opinie dużych przedsiębiorstw. Podczas debaty BCC profesor podkreślił też, że wejście do strefy euro oznacza napływ inwestycji, które stworzą w Polsce nowe miejsca pracy. "W 2013 r., może w 2014 r. możemy spełnić wszystkie warunki (wejścia do strefy euro - PAP) i przyjąć wspólną walutę w 2015-2016" - ocenił.
Wyniki badań nie zaskoczyły prof. Dariusza Rosatiego, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej. "Przyczyną tego, że znaczna część przedsiębiorstw przeciwna jest przyjęciu europejskiej waluty, jest kryzys w strefie euro związany z Grecją" - podkreślił. Dodał, że negatywne opinie firm wynikają z niedoinformowania. Zaznaczył, że małe przedsiębiorstwa, które mają problemy z dostępem do kapitału, nie zdają sobie sprawy, że po wejściu do strefy euro dostęp do tego kapitały będzie większy. "Potrzebna jest akcja edukacyjna, które przedstawi korzyści wynikające z obecności z strefie" - powiedział podczas debaty.
