Hongkong: Protesty przeciwko handlarzom z Chin
Hongkońska policja użyła gazu pieprzowego w czasie starć z protestującymi przeciw handlarzom z Chin. W demonstracji w okolicy Sheung Shui w pobliżu granicy administracyjnej z Chinami kontynentalnymi uczestniczyło według organizatorów 30 tys. osób.

Był to kolejny z serii protestów, jakie od ponad miesiąca wstrząsają byłą brytyjską kolonią. Wcześniejsze demonstracje odbywały się głównie w centrum Hongkongu - w pobliżu budynków rządowych, siedzib międzynarodowych banków i innych instytucji finansowych.
Manifestacja w Sheung Shui rozpoczęła się spokojnie, ale po południu część protestujących zaczęła rzucać w policjantów parasolkami, na co ci odpowiedzieli pałkami i gazem pieprzowym. Wieczorem po ostrzeżeniach wydanych przez policję większość demonstrantów rozeszła się.
Policja oszacowała, że w demonstracji w szczytowym momencie uczestniczyły 4 tys. osób. Protestowały one przeciwko tzw. handlowi równoległemu, czyli działalności licznych drobnych handlarzy, którzy nabywają towary w Hongkongu, by następnie odsprzedawać je z zyskiem w Chinach kontynentalnych.
Według krytyków proceder ten wywołuje w Hongkongu braki towarów pierwszej potrzeby, wzrost cen produktów i kosztów wynajmu nieruchomości oraz przeciążenie infrastruktury. Szczególnie silnie odczuwają to mieszkańcy północnej części regionu, w pobliżu granicy z miastem Shenzhen w Chinach kontynentalnych.
"Odzyskać Sheung Shui! Hongkończycy, dodać gazu!" - krzyczeli w sobotę demonstranci. Podobnie jak uczestnicy innych manifestacji z ostatniego miesiąca, demonstranci z Sheung Shui sprzeciwiali się także popieranemu przez Pekin projektowi nowelizacji prawa ekstradycyjnego, która umożliwiłaby m.in. przekazywanie podejrzanych władzom Chin kontynentalnych.
"Nasze śliczne miasteczko pogrążyło się w chaosie (…) Nie chcemy zaprzestania podróży i zakupów, ale prosimy, róbcie to w uporządkowany i legalny sposób. Ustawa o ekstradycji przechyliła szalę i dlatego przyszliśmy. Chcemy Sheung Shui z powrotem" - powiedział agencji Reutera jeden z protestujących, 50-letni mieszkaniec Sheung Shui, Ryan Lai.
Przeciwnicy nowelizacji planują kolejną demonstrację na najbliższą niedzielę w okolicy Sha Tin na Nowych Terytoriach - dzielnicy leżącej pomiędzy wyspą Hongkong a granicą z Chinami kontynentalnymi. W ubiegłą niedzielę 230 tys. osób protestowało według organizatorów w dzielnicy Koulun, gdzie mieści się wiele sklepów i domów towarowych odwiedzanych przez turystów z kontynentu.
