- COVID-19 zwrócił wszystkim wyraźną uwagę na to, jak ważnym elementem życia każdego człowieka jest zdrowe odżywianie. Okazało się, że zbilansowana dieta, w tych okolicznościach, może nawet uratować komuś życie - zwrócił uwagę podczas panelu Piotr Bieliński, prezes Atlanta Poland.
Jego zdaniem dzisiejszy kryzys to nasza jutrzejsza rzeczywistość. - Nie wiadomo czy to co się dzieje dzisiaj nie zostanie z nami na dłużej. Normalnie działamy, rozwijamy firmę - przyznał.
Jak potwierdziła Agata Partyka, dyrektor ds. rozwoju klientów w Danone, z punktu widzenia społecznego pandemia jest kryzysem, także dla firm. - Boimy się o swoje bezpieczeństwo oraz zdrowie, chcemy jak najbardziej zabezpieczyć przed zagrożeniami naszych pracowników, którzy obecnie pracują w dużo większym stresie niż zazwyczaj. Natomiast z punktu widzenia tego co dzieje się na rynku, jest to na pewno wyzwanie, które stwarza możliwość. Kryzysem może być wtedy, kiedy jesteśmy niegotowi lub nieelastyczni, żeby odpowiadać na to co się dzieje - mówiła Agata Partyka.
- Dla Danone pandemia to ogromny sprawdzian tego jak szybko potrafimy reagować na rynkowe zmiany. Wydaje mi się, że trudno jednoznacznie wskazać czy dla sektora spożywczego pandemia jest kryzysem czy szansą. To wszystko zależy od poszczególnych sektorów. Ten rynek będzie się zmieniał w zależności od tego jak będą zmieniały się przyzwyczajenia, nawyki konsumenckie i trendy z nimi związane - dodała.
Pierwszą dużą zmianą jest zmiana nawyków żywieniowych. - To, że więcej czasu spędzamy w domu wymusiło na nas zmianę sposobu przygotowania i spożywania posiłków. Więcej gotujemy i zwracamy uwagę na to, co ląduje na naszych talerzach. To jest bardzo pozytywna zmiana, ale oznacza także wzrost zapotrzebowania na jedne produkty, a spadek - na inne - potwierdziła Agata Partyka.
- Moim zdaniem zyskają produkty roślinne, w tym owoce i warzywa. My widzimy w tym swoją szansę. Mocno działamy na rynku produktów roślinnych i planujemy rozwój w tym kierunku. Stale obserwujemy rynek, aby szybko reagować na zmiany - dodała.
- Umiemy - jako polscy przedsiębiorcy z branży spożywczej - brać sprawy w swoje ręce i zarządzać kryzysami i szybką zmianą. Poza kwestią przygotowania fabryk, przejścia na online i zdalnym zarządzaniem działów handlowych - wielkich wyzwań w czasie pandemii nie mieliśmy jako branża. Jest wiele branż, które mocno ucierpiały na koronawirusie. Nam obroty znacząco nie spadły - potwierdził Marian Owerko.
Jego zdaniem, branża obecnie powinna zastanowić się jak zmienią się zwyczaje konsumenckie i jak to wpłynie na portfolio firm i układ sił w branży.
- Wyzwaniem zapewne będzie zmiana nawyków konsumenckich. Musimy pilnie obserwować rynek, słuchać konsumentów, aby zmieniać nasze produkty i wprowadzać nowe rozwiązania - zarówno produktowe, jak i w obszarze komunikacji. To są prawdziwe wyzwania stojące przed branżą spożywczą w czasach pandemii. Zaostrzenie reżimu sanitarnego czy praca zdalna to tylko kosmetyczne zmiany, do których się dostosowaliśmy - mówił.
Jego zdaniem, już teraz warto przygotować się na wiele wariantów rozwoju epidemii. - Odpowiedzi na pytania pt. "jaka jest przyszłość branży HoReCa?", "gdzie będziemy wyjeżdżać na wakacje?" czy "co i jak będziemy jeść?", "jak będziemy kupować?", "jak zmienią się sklepy?", mogą być kluczowe z punktu widzenia rozwoju firm spożywczych - przyznał Owerko.
Jak podkreślił Mateusz Kowalewski, prezes Hortimex, nasi ustawodawcy bardzo dbają o "rozrywki" i wyzwania dla polskich przedsiębiorców. Bycie biznesmanem w Polsce oznacza dużą odporność na różnego rodzaju niespodziewane sytuacje. - Pandemia może nie okazać się największym złem, które nas spotka w najbliższym czasie - dodał.
- Pandemia przyspieszyła pewne zmiany. Zmiany nawyków żywieniowych i większą świadomość konsumentów zapowiadano już wcześniej. Koronawirus tylko to przyspieszył. Od pewnego czasu rozbudowujemy portfolio Hortimex o surowce prozdrowotne, roślinne i funkcjonalne - właśnie dlatego, że spodziewaliśmy się zmian trendów - mówił.
Podkreślił także, że w dobie pandemii branża spożywcza radzi sobie całkiem nieźle. - Sprawnie opanowano nowe obostrzenia sanitarne, dostawy odbywały się bez wielkich zmian. Co ważne, nie zostaliśmy objęci lockdownem. To jeden z ważniejszych sektorów polskiej gospodarki i - dodatkowo - dobrze przygotowany do zmian. Funkcjonowanie branży, choć poddane próbie, nie jest zagrożone - mówił Mateusz Kowalewski.
- Firmy - po pierwszym szoku - wzięły się ostro do tworzenia i promowania rozwiązań na covidowe czasy, takich jak: produkty wspierające odporność czy bardziej odżywcze - dodał.
komentarze (0)