Technologie blockchain w branży spożywczej
Agata Daleszyńska-Slater, Blockchain Offering Consultant w firmie IBM wskazała, że najbardziej znana aplikacja technologii blockchain do branży spożywczej to platforma Food Trust.
- Rozwiązanie to zainicjował Wal-Mart w USA, który zmagał się z tym, że za długo trwała identyfikacja i wycofywanie produktu z rynku. Po wprowadzeniu platformy czas ten został zredukowany z tygodnia do 2 sekund. W Europie kuratelę nad aplikacją przejął Carrefour - dodała.
Ekspertka przyznała, że w Polsce innowacyjne technologie wciąż są postrzegane jako ekstrawagancja albo fanaberia.
- Panuje przekonanie, że jest to nie wiadomo jak drogie, nie ma ludzi od tego i może za 20 lat pomyślimy. Otóż nie! Istnieje wiele dostępnych infrastruktur. My stworzyliśmy taką, do której klient może podpiąć się w modelu subskrypcyjnym i skupić się wyłącznie na kwestiach biznesowych. Nie musi myśleć o tym, czy ma u siebie zasoby informatyczne czy konsultantów potrzebnych do wdrażania. Im bardziej scyfryzowany łańcuch dostaw, tym łatwiej sczytywać te dane i ryzyko manipulacji danych jest faktycznie maksymalnie obniżone - podsumowała.
Czym jest rejestr blockchain?
Daleszyńska-Slater wskazała, że czas najwyższy żeby rozmawiać o technologiach blockchain w kontekście realnych problemów sektorowych wyzwań i szans.
- Blockchain to nic innego jak rejestr danych o transakcjach. Działa podobnie jak arkusz Google, gdzie dane przechowywane są w jednej centralnej bazie danych, tyle że rejestr blockchain jest rozproszony i zdecentralizowany. Użytkownicy mogą wymieniać się informacjami bezpośrednio w modelu P2P bez udziału instytucji czy pośredników, których zaangażowanie jest kosztowne i pochłania zasoby. To upraszcza procesy i pozwala zaoszczędzić pieniądze - dodała.
Do czego wykorzystać blockchain w branży spożywczej?
Ekspertka wskazała, że raz wprowadzone dane do rejestru blockchain nie mogą być usunięte ani zmanipulowane, a dostęp do niego mają wszystkie podmioty które są do tego upoważnione.
- Najczęstszym przykładem działania rejestru blockchain w sektorze spożywczym jest optymalizacja działań w ramach łańcucha dostaw między podmiotami, tak, aby łańcuchy wzmocnić, przyspieszyć sprawić żeby były transparentne. Wprowadzając wiarygodne dane o produkcie, sposobie jego przetwarzania i przechowywania, możemy dać konsumentowi wiarygodne dane o tym, co faktycznie je. Dzięki dostępowi do wiarygodnych danych np. o kurczaku od wytworzenia do pojawienia się na półce, konsument zyskuje gwarancję pochodzenia produktu - dodała.
Daleszyńska-Slater wskazała, że blockchain daje także korzyści wszystkim uczestnikom łańcucha dostaw: rolnikom, hurtownikom czy logistyce.
Co można zyskać wdrażając blockchain w łańcuchu dostaw?
- Dla rolników to dobra metoda żeby wykazywać praktyki zrównoważonego rozwoju i je udokumentowywać. Istnieją już aplikacje, które pozwalają, dzięki ograniczeniu roli pośredników, zbliżyć rolnika do konsumenta. Konsument dostaje nie tylko wiarygodne informacje o produkcie np. uprawie kawy, ale rejestr można wykorzystywać także do informowania o tym skąd żywność się bierze, historii producenta, wskazania, że za produktem stoją określone osoby, twarze. W efekcie konsument może dodatkowo wynagradzać producenta za jego wysiłki, a sam producent generować dla siebie dodatkowe strumienie przychodu - dodała.
- Blockchain daje także możliwość monitorowania świeżości produktu, łatwiejszego zidentyfikowania serii produktu które są problematyczne, monitorowania sposobu przewożenia i przechowywania, a także wszystkich procesów, które wcześniej były manualne bądź mniej zautomatyzowane. Dzięki współdzielonemu rejestrowi mogą być one przyspieszone i zautomatyzowane. Powstaje ekosystem wiarygodnych danych wykorzystywanych przez wszystkie podmioty do obniżania ryzyka i podwyższania jakości produktu - podsumowała.
komentarze (0)