Komuda: Efekt zniesienia wiz dla Ukraińców poznamy za kilka lat
- Autor: PAP
- Data: 12-06-2017, 12:04
"Wydaje się, że nie ma wielkiego ryzyka, żeby wszyscy ukraińscy pracownicy nagle wyjechali z Polski, szukając lepszych wynagrodzeń. Trzeba zobaczyć jak rynek zareaguje na nowe regulacje, które wprowadziła Unia. Ale to perspektywa kilkuletnia. Trzeba będzie na to poczekać co najmniej 2-3 lata" - wskazał Komuda.
Ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych podkreśli, że sam fakt ułatwienia wjazdu Ukraińców do krajów UE jeszcze nie oznacza, że będą mogli tam swobodnie pracować - tak jak Polacy mogą pracować np. w Niemczech. "Nie są obywatelami UE więc nie ma dla nich zupełnie otwartego rynku pracy" - zaznaczył. Dodał, że ułatwiona jest natomiast teraz praca nielegalna. "Nie potrzebują już wiz, więc łatwiej im jest wjechać do Niemiec, Szwecji czy Holandii. Natomiast szczególnie teraz, gdy rynek pracy w UE jest w dobrej kondycji, pracodawcy nie są tacy chętni, żeby zatrudniać na czarno pracowników spoza krajów unijnych" - ocenił Komuda.
Dodał, że może się to zmienić jeśli okaże się, że Holandia czy Szwecja wprowadzą regulacje, które pozwolą legalnie zatrudnić Ukraińców - w taki sposób, że nie będzie to dla nich ani kosztowne, ani trudne. "Wówczas mogą preferować wyjazd do tych krajów, bo tam płaca minimalna jest większa niż u nas średnia".
Jak podkreślił, Ukraińcy przyjeżdżają do Polski głównie z dwóch powodów: jesteśmy ich najbliższym sąsiadem i krajem bliskim kulturowa, co wpływa na łatwość komunikacji. "Z nauką angielskiego czy niemieckiego będzie gorzej. To sprawi, że zdecydowana większość powinna trzymać się dalej polskiego rynku" - ocenił.
Komuda zauważył też, że napływ Ukraińców na polski rynek rośnie lawinowo, zatem odpływu pewnej części pracowników nasz rynek nie zauważy. "O 100 proc. wzrosła liczba pozwoleń na pracę w 2016 r. względem roku 2015 r. Niewiele mniejsza jest dynamika wzrostu liczby oświadczeń pracodawców, którzy zgłaszają, że obsadzają miejsca pracy obywatelami głównie z Ukrainy. A zatem jest to bardzo dynamicznie zmieniający się rynek. Więc jeśli nawet 1/4 Ukraińców wybierze kraje zachodnie, bo znają języki i są odważniejsi, to dynamika jaką obserwujemy na polskim rynku jest tak duża, że możemy tego w ogóle nie zauważyć" - wskazał.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Ukraina tworzy rejestr oligarchów. Będzie dostępny publicznie
-
Brak mężczyzn na rynku pracy przekłada się na większe stawki
-
Aktywiści wysyłają żołnierzom wegańskie paczki żywnościowe
-
Mniejsza liczba ofert pracy
-
Straż Graniczna: do Polski wjechało 4,386 mln osób z Ukrainy
-
Ukraina: sytuacja na południu trudna, ale pod kontrolą
-
Dramatyczne dane o eksporcie zboża: w czerwcu mniejszy o 44 proc. rdr
-
Przymusowy powrót do biur? Model Muska bardzo ryzykowny dla firm
-
ekonomiczny poniedziałek
7 informacji z rynku spożywczego w I półroczu
-
Ponad 20 tys. cudzoziemców walczy po stronie Ukrainy
- Transport zboża z Ukrainy. Trudne "wąskie gardła"
- Firmy spożywcze i handlowe w I półroczu: przejęcia, inflacja, wojna