Zdaniem Mateusza Kowalewskiego to styl życia może być niezdrowy, a producenci żywności mogą mówić jedynie o różnych wartościach i właściwościach odżywczych żywności.

- My dzisiaj zarabiamy proponując producentom żywności rozwiązania zmierzające do czyszczenia etykiety, redukcji cukru w produktach spożywczych. Cały przemysł spożywczy zaczyna odpowiadać na to, czego pragną konsumenci. A konsumenci chcą być piękni, młodzi i bogaci. Jeśli ktoś zapewnia, że oferuje produkt spożywczy, który daje zdrowie, to jest to bzdura, bo na zdrowie składa się wiele różnych czynników - mówił podczas X FRSiH Mateusz Kowalewski. 

Jego zdaniem przemysł zaczyna odpowiadać na zapotrzebowania konsumentów a zapotrzebowania konsumentów, niestety bardzo często, są dzisiaj oparte o pewne przekonania i wiarę w pewne rzeczy, które niekoniecznie są poparte głęboką wiedzą.

- To jest powszechny problem, że przemysł spożywczy gra w grę z konsumentem, próbując dać mu to czego on pragnie, jednocześnie wiedząc, że to co eliminuje z żywności wcale nie jest szkodliwe. Najbardziej bawi mnie pojęcie chemii, która dzisiaj tak mocno odstrasza konsumentów w żywności. A przecież woda również ma wzór chemiczny H2O i również spożycie jej zbyt dużej ilości może mieć skutek śmiertelny. Kwestia dawki powoduje czy coś jest zdrowe czy też nie. Ja słyszałem nawet, że wódka spożywana w nadmiarze szkodzi – przekornie dodał Mateusz Kowalewski.

CZYTAJ WIĘCEJ RELACJI Z FRSiH!