MRiRW na bieżąco monitoruje zagrożenie wystąpienia suszy w uprawach rolnych
Ministerstwo rolnictwa na bieżąco monitoruje zagrożenie wystąpienia suszy w uprawach rolnych - mówił w środę na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceminister Rafał Romanowski. Zapewnił, że jeżeli rolnicy poniosą straty z powodu klęski, to dostaną od państwa pomoc.

Tematem komisji była informacja dotycząca działań podejmowanych przez rząd w związku z zagrożeniem wystąpienia suszy rolniczej. W posiedzeniu uczestniczyli rolnicy związani głównie ze związkiem zawodowym "Solidarni". Lider tej organizacji Marcin Bustowski wnioskował już w kwietniu o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej ze względu na wystąpienie suszy.
W środę Bustowski przekonywał, że rolnikom potrzebna jest pomoc w formie oddłużenia gospodarstw, gdyż w ubiegłym roku ponieśli straty z powodu m.in. klęsk, które nie zostały w pełni zrekompensowane. Straty wyniosły dużo więcej niż rolnicy otrzymali, bo ponad 7,5 mld zł.
Rolnicy zwracali też uwagę na problemy z ubezpieczeniem upraw - firmy nie chcą ubezpieczeń ryzyka wystąpienia suszy. Mówiono też o zbyt drogich kredytach preferencyjnych, gdyż banki dodatkowo przy ich udzielaniu naliczają prowizje. Wskazywano też na zbyt małe dopłaty do tzw. paliwa rolniczego, a także niedokładne szacowanie strat czy konieczność budowy i odbudowy małych zbiorników retencyjnych.
Romanowski przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż odszkodowania nie pokryły w pełni ubiegłorocznych strat rolników, ale były najwyższe w historii i wyniosły ok. 2,2 mld zł. Jak mówił, decyzja odnośnie uruchomienia dodatkowej pomocy dla rolników, którzy mogą być poszkodowani przez suszę, może być podjęta dopiero po oszacowaniu szkód przez komisje powołane przez wojewodów.
Jeżeli susza będzie narastała, "to wzorem lat ubiegłych pomoc z budżetu państwa do tych rolników będzie skierowana, nie zostawimy tych rolników bez pomocy" - zapewnił Romanowski.
Wiceminister poinformował, że przygotowywane zostało wspólne z Czechami i Słowacją wystąpienie do Komisji Europejskiej w sprawie uruchomienia wsparcia z budżetu UE dla rolników poszkodowanych w wyniku tegorocznej suszy.
Romanowski ustosunkowując się do wypowiedzi rolników, zaznaczył, że co roku poprawia się monitoring suszy. Obecnie bilans wodny liczy się na podstawie wyników z 660 stacji meteorologicznych rozmieszczonych w całym kraju. Co roku ich przybywa - w tym ich liczba ma się zwiększyć o 170, a koszt jednej sięga 50 tys. zł. Jak zauważył, samorządy lokalne (poza województwem opolskim) nie chcą inwestować w ich zakup.
