Nie ma porozumienia w sprawie utworzenia inspekcji bezpieczeństwa żywności
- Autor: PAP
- Data: 07-02-2013, 16:14
W czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa rozmawiano o tym, co należy zrobić, by usprawnić działania inspekcji dot. zapewnienia bezpieczeństwa żywności oraz obrotu gospodarczego. Chodzi o propozycję utworzenia jednej inspekcji, która odpowiadałaby za jakość zdrowotną żywności - od pola do stołu.
Potrzebę utworzenia takiej jednostki widzi ministerstwo rolnictwa. Taki pomysł powstał kilka lat temu. Zaproponowano wówczas połączenie trzech inspekcji nadzorowanych przez ministra rolnictwa: weterynaryjnej, ochrony roślin i nasiennictwa oraz jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Jednak aby zapewnić całościową kontrolę, zdaniem resortu rolnictwa należałoby włączyć także część Inspekcji Sanitarnej, która zajmuje się kontrolowaniem żywności m.in. w handlu.
Resort przygotowuje projekt założeń do ustawy powołującej Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii. Rozpatrzenie projektu zostało ujęte w programie prac legislacyjnych rządu, jednak nie wiadomo, kiedy tym projektem Rada Ministrów się zajmie - poinformował w czwartek wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. Przewiduje on, że nowa inspekcja rozpocznie funkcjonowanie od 2015 r.
Wiceminister zaznaczył, że jeżeli nie będzie zgody na włączenie do jej prac niektórych zadań Inspekcji Sanitarnej, to zostaną połączone inspekcje działające w ramach resortu rolnictwa. Podkreślił, że połączenie jest ważne chociażby z powodu rosnącego eksportu żywności, a za bezpieczeństwo produktów w handlu odpowiada Inspekcja Sanitarna.
Wiceszef resortu rolnictwa zauważył też, że obecnie wszystkie zapytania i uwagi dotyczące bezpieczeństwa żywności kierowane są nie do ministra zdrowia, ale do ministra rolnictwa.
"Ministerstwo Zdrowia jest organem powołanym do tego, by dbać o zdrowie Polaków, także o bezpieczeństwo żywnościowe. Modele kontrolowania bezpieczeństwa żywności na świecie są różne, więc nie ma gwarancji, że połączenie inspekcji w jedną spowoduje poprawę ich funkcjonowania" - mówił na posiedzeniu komisji rolnictwa wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. Jego zdaniem te inspekcje, które obecnie istnieją, działają w sposób sprawny.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Niedoceniane znaczenie jakości lodu w kostkach
-
Resort rolnictwa zapewnia, że w Polsce nie zabraknie żywności
-
Pozostałości pestycydów w żywności w krajach UE. Jest najnowszy raport EFSA
-
ekonomiczny poniedziałek
Wojna w spichlerzu świata a bezpieczeństwo żywnościowe Polski
-
EFSA i GIS we wspólnej akcji na temat żywienia
-
KE reaguje na informacje o tlenku etylenu w lodach Milka
-
7 czerwca: Światowy Dzień Bezpieczeństwa Żywnościowego
-
Bezpieczeństwo żywności. Czego możemy zazdrościć Litwinom?
-
Wojciechowski: System paszportyzacji żywności będzie kompletna fikcją
-
Ekspert: Polska żywność najlepsza na świecie? To fałszywa teza
- Co będzie gdy mleczarniom zabraknie energii?
- Kombinat Konopny: Robimy produkty zupełnie neutralne światopoglądowo
komentarze (3)
inspekcje ktore dzialaja na terenie polski spelniaja swe zadanie na czworke .utworzenie jednej to tworzenie fikcji z miejscami pracy dla kolesi kolesi i politykow ktorzy wylecieli z polityki i na niczym sie nie znaja !!to tworzenie iluzji ze bedzie lepiej .cala ustawa o tej agencji bezpieczenstwa zywnosci to wielki bubel .
OdpowiedzJeżeli minister rolnictwa chce jednej inspekcji a nie chodzi mu o stołki dla kolesi to niech bedzie jedna inspekcja podporządkowana ministrowi zdrowia, bo chodzi tu o zdrowie ludzi i zdrowe odżywianie sie ludzi. Niech zlikwiduje tę swoją inspekcje jakości bo jak czytam wyniki tej inspekcji to dochodzę do przekonania, że jakość dla tej inspekcji polega tylko i wyłącznie na oznakowaniu, na etykietach, na atestach co ni jak przekłada się na faktycznej jakości produktu. Zresztą ci ludzie z tej inspekcji to , jak pisze miastowy, nie znają się na produktach, na technologii wytwarzania bo to kolesie z polityki wzięci. Dlatego tam mocno minister rolnictwa zabiega aby tworzyć nowe stołki dla swoich kolesi. Sanepidu każdy się boi bo oni nie przepuszczą żadnego produktu o złej jakości. Poco więc utrzymywać tych darmozjadów z naszych podatków w ministerstwie rolnictwa. Premier powinien tu wkroczyć, likwidować stołki aby zmniejszać obciążenie skarbu państwa i odchudzać administrację zupełnie zbędną. Popiera w całości miastowego.
OdpowiedzmINISTERSTWO zDROWIA NIECH SIĘ ZAJMIE ZDROWIEM LEKAMI . a PRODUKCJĄ ŻYWNOŚCI NIECH ODPOWIADA BBŻ A WTEDY I JAKOŚĆ I PRODUKT NA TYM ZYSKA BO INSPEKCJA SANITARNA , TO STOŁKI DLA KOLESI MIN. ZDROWIA ,a bezpieczeństwo żywności to łańcuch od POLA aż do STOŁU !!
Odpowiedz