Na czele komitetu stanął przewodniczący OPZZ Jan Guz, w składzie jest także m.in. prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Zdaniem Guza, obecny system emerytalny jest "niesprawiedliwy społecznie". "Osoby, które przepracowały 40 lat, płaciły składkę ZUS, przeżywają +wypalenie zawodowe+, nie mają prawa skorzystania z wcześniejszego przejścia na emeryturę" - argumentował w rozmowie z dziennikarzami.
Jak wyjaśnił, obywatelski projekt zakłada, że możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę miałyby kobiety po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40 latach pracy.
Ekspertka OPZZ Wiesława Taranowska powiedziała w poniedziałek PAP, "w projekcie obywatelskim chodzi powiązanie emerytury z liczbą przepracowanych lat, a w zasadzie z okresem płacenia składek do systemu emerytalnego".
"Ludzie, przede wszystkim młodzi, powinni zmienić sposób myślenia o swojej przyszłości. Powinni dążyć do tego, by być zatrudnianym na umowę o pracę, a nie - jak dzieje się coraz częściej - pracować np. na zlecenie po to, żeby brać więcej pieniędzy do kieszeni, zamiast część z nich odkładać na emeryturę w postaci składki do ZUS i OFE" - powiedziała. Jej zdaniem, powiązanie emerytury z okresem płacenia składek pozwoli na taką właśnie zmianę myślenia.
Taranowska zaznaczyła, że wiele osób, które pracują 35-40 lat, uzbierało lub uzbiera ze składek emerytalnych nawet 700-800 tys. zł. "Oni powinni móc odejść na emeryturę nawet jeżeli nie mają jeszcze 60 lat (kobiety - PAP) czy 65 lat (mężczyźni - PAP)" - dodała.
"Takie osoby mogą liczyć na 1,5-2 tys. zł emerytury. Za tyle da się żyć. Nie ma więc powodu, żeby szli po pomoc do opieki społecznej tylko dlatego, że stracili pracę tuż przed 60-tką, nikt już nie chce ich zatrudnić, a prawo do emerytury nie przysługuje im ze względu na wiek" - uzasadniła ekspertka OPZZ.
Broniarz zwrócił uwagę, że nauczyciele w osobnej ustawie otrzymali prawo do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, ale ustawa ta wygasa w 2032 roku. Podkreślił, że istotą projektu obywatelskiego jest zasada, że "decyzję podejmuje sam zainteresowany".
Szmajdziński zapowiedział, że w najbliższym czasie marszałek Sejmu wyda postanowienie zezwalające komitetowi na zbiórkę podpisów pod projektem. Wówczas - dodał - w ciągu trzech miesięcy komitet musi zebrać pod projektem nie mniej niż 100 tys. podpisów, aby mógł on być rozpatrzony w Sejmie.
W ocenie Szmajdzińskiego dobrze, że projekt obywatelski pojawił się właśnie w tym momencie, ponieważ - jak mówił - "będzie to mobilizacją dla rządu, aby zdecydował co sam chce w tych sprawach zrobić i zaproponować".
Obecnie prawo do emerytury mają osoby, które ukończyły 60 lat (kobieta) albo 65 lat (mężczyzna). Składki na ubezpieczenie emerytalne przekazywane są do ZUS (12,2 proc. pensji) oraz do Otwartych Funduszy Emerytalnych (7,3 proc. pensji).
Na emeryturze każdy otrzyma takie świadczenie, jakie sobie wypracował, plus ewentualne zyski z OFE. Emerytura minimalna przysługuje każdemu, kto nie wypracował nawet najniższego świadczenia, ale przepracował i odprowadzał składki emerytalno-rentowe przez co najmniej 20 lat (kobieta) lub 25 lat (mężczyzna).
Na wcześniejszą emeryturę, po spełnieniu określonych warunków, mogą przechodzić m.in. nauczyciele czy górnicy.
W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej trwają m.in. prace nad przepisami ograniczającymi z 7,4 proc. do 4,3 proc. składkę przekazywaną do OFE. Część, która nie trafiłaby do funduszy, otrzymałby ZUS; mówiło się także o wydłużeniu wieku emerytalnego.
W ostatni czwartek Komisja Polityki Społecznej i Rodziny zarekomendowała Sejmowi odrzucenie w I czytaniu obywatelskiego projektu ustawy, dotyczącego prawa do wcześniejszych emerytur dla osób, które przepracowały 30 lat (kobiety) lub 35 lat (mężczyźni) i byli przez co najmniej 15 lat zatrudnieni w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. W tym projekcie także chodziło o uchronienie takich osób przed koniecznością szukania wsparcia w opiece społecznej na kilka lat przed emeryturą. Pomysł nie znalazł jednak akceptacji, głównie posłów PO.

komentarze (12)
Jak ktoś taki jak `ekspert` pisze: \"Ludzie, przede wszystkim młodzi, powinni zmienić sposób myślenia o swojej przyszłości. Powinni dążyć do tego, by być zatrudnianym na umowę o pracę, a nie - jak dzieje się coraz częściej - pracować np. na zlecenie....`` to nasuwa się pytanie ; Kto wybiera takich ekspertów !!! Ekspercie odpowiedz na pytanie: Kto w kraju ustanawia takie prawo , że ci młodzi ludzie muszą to robić i jaką mają alternatywę ??????
OdpowiedzNo nareszcie jakiś sensowny pomysł,a nie ciągłe wywody prof.Góry i innych przy żłobie dla których ten problem nie ma znaczenia.Osobiście podpisuję się obiema rękoma pod tym projektem,i nie chodzi tutaj o jakąś ucieczkę w niebyt,ale minimum bezpieczeństwa na stare lata styranych 40 letnią pracą roboli,bo jak będzie zdrówko jakie takie to pracujemy dalej,wszak Wszyscy są materialistami i zechcą mieć większą emeryturę,ciekawe czy porf.Góra kuma o czym piszę????
Odpowiedzniewiem skąd ci eksperci są ja po 44 latach pracy zarabiam 1900 zł i jak taki ekspert się martwi czy wyżyję za 1500 lub 2000 to on jest śmieszy tylko lata pracy przepracowane powinny decydować o emeryturze 35 lat/k 40lat/m
Odpowiedznareszcie ktos chce nas bronic jesstem kobieta mam 55 lat i 39 lat pracy od 15 tu lat szkola przyzakladowa mi sie liczy chcem juz odejsc na zasluzona emeryture jestem juz wypracowana a nie moge bo w nagrode nam dolozono jeszcze po 5 lat pracy pytam sie dlaczego roczniki 52 53 mogly odejsc w wieku 55 lat i juz po 25 30 latach pracy a nas skazano na tak dluga prace dotyczy to tez mezczyzn im taz dolozono my juz mamy staz wypracowany uwazam zze zadnych przywileji nie powinno byc tylko staz pracy kobieta 35 a mezczyzna 40 lat pracy chyba ze ktos chce pracowac zaduzo jest p[rzywileji aktorka ma akrobatka ma cyrkowiec ma to oni niech sie przekfalikowuja a nie nam sie karze po 50 przekfalikowac to my wlasnie powinnismy odchodzic jak juz nie na emeryture to na pomostowke ludzie o dligim stazu pracy a nie wymyslac znowu cos zeby nasze roczniki ominac wszystkie sluzby mundurowe maja jakies przywileje mowie o kobietaca my zwykle kobiety co tyramy w fabrykach cieezki ich nie mamy moze nareszcze cos sie zmieni do panow poslow i dziennikarzy prosze bronic kobiet z rocznikow 1954 1956 1955 bo to wlasnie te roczniki maja taki dlugi staz pracy i nie moga odejsc z powazaniem rocznik 1955 pokrzywdzony
OdpowiedzPrace zawodową wykonuję nieprzerwanie ( za wyjatkiem wojska , ale tam się nie prosiłem) od roku 1969 roku ( 41 lat) w mysl obowiązującej ustawy w momencie przejścia na emeryturę będę miał 48 lat pracy. Jak to sie ma do tego , że szef kuchni w np. WOP lub inne słuzby już po 15 latach nabywają uprawnień.
Odpowiedz